O wojnie i cierpieniu. Po premierze spektaklu Inwazja
Spektakl Inwazja miał swoją premierę w sobotę (3.12). To przedsięwzięcie, które poruszyło licznie zgromadzoną publiczność.
Bartek Warzecha
Akceptacja inności
Inwazja w reżyserii Tamary Trunovej z kijowskiego Left Bank Theatre to spektakl poruszający emocje.
Widzowie bardzo licznie przybyli do Uniwersyteckiego Centrum Kultury, by zobaczyć pierwszą międzynarodową koprodukcję Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku. Spektakl to wspólne przedsięwzięcie Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, Kijowskiego Akademickiego Teatru Dramatu i Komedii na Lewym Brzegu Dniepru - Left Bank Theatre z Kijowa oraz Teatru Miejskiego w Olicie na Litwie.
Przedstawienie powstało na podstawie tekstu Maliny Prześlugi, który dramatopisarka napisała specjalnie na potrzeby tego przedsięwzięcia. Laureatka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej popełniła bardzo dobry scenariusz, który może się stać klasyką wojennej dramaturgii. Jest to opowieść o kobietach z Ukrainy i z Polski, o tym, co je łączy, ale też dzieli oraz o tym jak wielkim wyzwaniem i cierpieniem jest dla wszystkich wojna.
To pierwsza koprodukcja międzynarodowa Teatru Dramatycznego, która bez wątpienia była wyzwaniem dla całego zespołu.
- Uczymy się akceptacji i przyjmowania inności, bowiem oprócz bariery językowej, okazuje się iż w każdym kraju jest inny system. Teatry inaczej funkcjonują, jest inne podejście do pewnych spraw, uczymy się od siebie nawzajem. To ciekawe wymiany i doświadczenia - mówiła Beata Chyczewska, wcielająca się w rolę Zuzy.
Absolutnie oszałamiający
Sobotnie przedstawienie bardzo poruszyło białostocką widownię, która nie kryła wzruszenia.
- Czego możemy spodziewać się, wybierając na spektakl o dwóch uchodźczyniach znajdujących tymczasowy dom w Polsce? No właśnie dokładnie tego: wiele takich historii słyszałem już od kilku miesięcy, większość jest podobna, choć losy ludzkie chodzą swoimi ścieżkami, ale akurat te historie są do siebie z grubsza podobne. Zatem, rozsiadając się na widowni, zupełnie nie spodziewałem się, że moszcząc się na plastikowym, niezbyt wygodnym foteliku, wsiadam w istocie do teatralnego Ferrari - mówi o spektaklu Marcin Kwiatkowski z Tykocińskiego Teatru Amatorskiego. - Idea kompletniej odmienności przybyszów z obcego kraju jest tutaj sednem spektaklu. Gwoździem programu. Trunova przedstawiła to w sposób absolutnie oszałamiający. Olśniewający. Zastanawiam się nad wrażliwością reżyserską i zupełnie innym sposobem kreacji scenicznej wypowiedzi od tego, co widzę na co dzień. Dwa różne światy nie tylko przenikają się tu na scenie, lecz samostanowią się też na osi widz – teatr.
Odtwórczyni roli Niny, Monika Zaborska, aktorka Teatru Dramatycznego podkreślała:
- Najtrudniejsze było zmierzenie się z faktem, że stoją przede mną żywe osoby, które są w bezpośrednim kontakcie z tym, co się dzieje w Ukrainie.
-W trakcie pracy nad spektaklem przenosiły się na nas emocje, od których absolutnie nie dało się uciec i to najtrudniejsza praca z jaką do tej pory się mierzyłam - mówiła po premierze aktorka Beata Chyczewska, wcielająca się w rolę Zuzy.
Spektakl był grany po polsku i po ukraińsku. Towarzyszyły mu napisy z tłumaczeniem, jednak ich obecność nie była warunkiem koniecznym, by zrozumieć wymowny przekaz sceniczny.
Scenografię i kostiumy do spektaklu stworzył litewski artysta Arturas Simonis. Muzykę skomponował Marek Kubik, za wizualizacje odpowiada Krzysztof Kiziewicz. Projekty scenografii i kostiumów przygotował litewski twórca - Artūras Šimonis. Za multimedia do spektaklu odpowiada Krzysztof Kiziewicz, a muzykę do przedstawienia skomponował Marek Kubik.
Efektem współpracy z partnerami zza wschodniej granicy, jest wyjazd zespołu Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku na Litwę, gdzie 12 grudnia zagra dwukrotnie „Inwazję” w Teatrze Miejskim w Olicie.
W spektaklu zagrały: Beata Chyczewska, Monika Zaborska oraz gościnnie: Anastasia Ievtushenko, Kristina Liuba i Olesia Zhurakivska.
- Wybierając się na spektakl, dostałem dużo więcej niż spodziewaną przeze mnie historię dwóch rodzin. Można więc Inwazję interpretować na zupełnie innych, zaskakujących być może płaszczyznach. Zastosowane tu fantastyczne rozwiązania reżyserskie, gra aktorska i sposób opowiedzenia historii, zabierają widza w całkiem różne rejony osobistego odbioru - dodaje Marcin Kwiatkowski.
Realizacja projektu Kierunek Ukraina w ramach programu Promocja kultury polskiej za granicą była możliwa dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z budżetu Województwa Podlaskiego.
Partnerami projektu są : Kijowski Akademicki Teatr Dramatu i Komedii na Lewym Brzegu Dniepru - Left Bank Theatre z Kijowa oraz Teatr Miejski w Olicie. Wydarzenie wspierają także Instytut Polski w Kijowie oraz Instytut Polski w Wilnie.
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl