PFI jednak nie rezygnuje
Polski Fundusz Inwestycji wycofał decyzję o rezygnacji z kupna Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku. Instytucja chce zapłacić za uczelnię 33 mln zł.
- Fundusz zaproponował projekt inwestycyjny rozwoju WSAP. W projekcie został przewidziany rozwój międzynarodowej współpracy szkoły w celu przyciągnięcia studentów z innych krajów, w tym również graniczących z województwem, Ukrainy, Białorusi oraz Litwy – mówi Rimantas Balciunas, założyciel Polskiego Funduszu Inwestycji.
Przepychanki właścicieli WSAP
Transakcję blokuje rozwodzące się małżeństwo właścicieli spółki posiadającej zezwolenie na prowadzenie uczelni.
Luiza Taszycka obawia się, że nowy inwestor może, jako nabywca WSAP, legalizować pieniądze z przestępstw:
- Kiedy zgłosili się do mnie Rosjanie i zaproponowali niższą kwotę niż ostateczne 33 mln zł, to przeszukałam internet i weszłam na strony, które mówiły, że niekoniecznie są to ludzie, którzy zawsze prowadzili uczciwe interesy, stad moje zawiadomienie do prokuratury.
Natomiast Rafał Taszycki – obecny kanclerz uczelni, uważa, że prowadzenie szkoły wkrótce przejmie Polski Fundusz Inwestycji. Rafał Taszycki, jako większościowy udziałowiec, zamierza sprzedać spółkę, która formalnie posiada zezwolenie na prowadzenie uczelni. Zapewnia również, że nawet w przypadku upadłości szkoły, studenci dokończą naukę na WSAP.
Okazuje się też, że w całą sprawę zamieszany jest brat Luizy Taszyckiej – Adam Lenkiewicz, który twierdzi, że to on jest faktycznym większościowym udziałowcem spółki, do której należy uczelnia.
- Sprawa toczy się o to, kto jest właścicielem. Szkoła pada. Dlaczego? Bo pan Taszycki nie dostał już więcej pieniędzy ode mnie. Jeżeli dzisiaj pan Taszycki usiadłby i oddał żonie i mi to, co nasze, to Rosjanie mogliby szkołę z pocałowaniem ręki zabrać, o ile mają legalne pieniądze. Ja się bardzo cieszę, że przyszli kupcy, którzy spłacą bank, moje pożyczki, a pieniądze będą czekały aż się ustali w sądzie, kto jest właścicielem – stwierdza Adam Lenkiewicz.
Białostocki WSAP kilka lat temu był jedną z największych prywatnych uczelni w regionie. Obecnie ma zaledwie 500 studentów. Niepewny jest także los Pałacu Lubomirskich. Jeżeli szkołę i zabytek przejmie Polski Fundusz Inwestycji, to prawdopodobnie pałac zamieni się w pensjonat lub biuro.
Zobacz też:
WSAP traci inwestora. A współwłaścicielka uczelni złożyła zawiadomienie do prokuratury