Nowotwory głowy i szyi. Co trzeba wiedzieć?
O raku głowy i szyi mówi się znacznie mniej niż o nowotworach, które dotykają takich części ciała jak płuca czy szyjka macicy. Dlatego temat ten, w ramach specjalnej akcji, jest szczególnie akcentowany właśnie w tym tygodniu. Co więc warto wiedzieć?
Dorota Mariańska
Do najbliższego piątku (21.09) potrwa Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi. W tym czasie lekarze będą spotykali się z młodzieżą ze szkół średnich i opowiadali im o wspomnianych schorzeniach.
Rak głowy i szyi to nowotwór złośliwy, który występuje w obrębie warg, dna jamy ustnej, języka, migdałków, gardła, krtani, nosa i zatok przynosowych, tarczycy, skóry twarzy i szyi. Nie dotyczy jedynie mózgu. Tego typu nowotwory, pod względem pojawiania się, zajmują 6. miejsce w Polsce. Stanowią one nie tylko zagrożenie dla życia, ale też powodują utratę mowy czy zniekształcenia twarzy.
- Problem jest bardzo poważny, dlatego, że pacjenci zgłaszają się w zbyt późnym stadium zaawansowania choroby, co daje szansę na 5-letnie przeżycie tylko u 60% osób z tej grupy. Natomiast wczesne rozpoznanie choroby nowotworowej pozwala na uratowanie na ok. 80-90% pacjentów. Wszystkim pacjentom jesteśmy w stanie zaproponować bardzo nowoczesne leczenie, niezależnie od tego, czy to jest bardzo wczesne stadium zaawansowania czy bardziej zaawansowane – mówi dr Ewa Sierko, onkolog radioterapeuta z Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
W przypadku raka głowy i szyi niepokojące są takie objawy jak: ból języka, nieleczone owrzodzenie jamy ustnej i/lub czerwone bądź białe plamy w jamie ustnej, ból gardła, utrzymująca się chrypka, ból i/lub trudności w połykaniu, wyczuwalny guzek w szyi oraz zatkany z jednej strony nos i/lub krwawienie z nosa. Jeżeli symptomy te utrzymują się przez ponad 3 tygodnie, chory powinien zgłosić się do lekarza rodzinnego, laryngologa, chirurga szczękowego lub chirurga stomatologicznego.
Trzeba przy tym mieć świadomość, że na zachorowanie szczególnie narażone są osoby, które palą papierosy oraz nadużywają alkoholu, zwłaszcza, jeżeli te nałogi pojawiają się jednocześnie. Poza tym statystyki pokazują, że choruje coraz więcej ludzi poniżej 40. roku życia, którzy nigdy nie palili ani nie nadużywali alkoholu. W tej grupie czynnikiem potencjalnego ryzyka jest infekcja wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV).
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl