Nowe zastosowanie wody basenowej. Białystok sprawdza ekologiczne rozwiązanie
Woda z miejskiego basenu nie trafia do kanalizacji, lecz na ulice. Białystok testuje nową metodę czyszczenia i chłodzenia nawierzchni, łącząc oszczędność zasobów z troską o komfort mieszkańców.
Dawid Gromadzki / UM Białystok
Ponad 800 tysięcy litrów wody, które w normalnych warunkach zostałyby spuszczone do kanalizacji, posłuży do polewania ulic Białegostoku. Miasto sprawdza, czy da się sensownie wykorzystać wodę z miejskiego basenu zamiast ją marnować.
W dniach 1–3 lipca polewaczki miejskie wypełnione są nie wodą z miejskich ujęć, lecz tą pochodzącą z basenu Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Włókienniczej. To pierwszy taki test w mieście – woda, która standardowo byłaby odpadem, staje się narzędziem walki z upałem i kurzem.
– To rozsądne i przyjazne dla środowiska rozwiązanie, które pomaga też mieszkańcom przetrwać upały – komentuje Eliza Agnieszka Cybulko, zastępczyni prezydenta Białegostoku. – Zamiast wylewać tę wodę, daliśmy jej drugie życie.
W czasie fali gorąca, kiedy temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, polewane nawierzchnie wolniej się nagrzewają, a pieszym łatwiej się poruszać po centrum miasta. Dodatkowo ogranicza się unoszenie kurzu, co ma znaczenie nie tylko dla komfortu, ale i dla zdrowia mieszkańców.
– To test, ale jeśli się sprawdzi, będziemy chcieli powtarzać takie działania. Szukamy rozwiązań, które są i praktyczne, i ekologiczne – mówi Tomasz Klim, zastępca prezydenta. – Nie chodzi o wielkie rewolucje, tylko o mądre, codzienne działania, które mają sens i przynoszą mieszkańcom realne korzyści.
Choć projekt ma na razie charakter pilotażowy, jego pozytywny odbiór i praktyczne efekty mogą przesądzić o jego kontynuacji. To przykład, jak proste zmiany w gospodarce miejskiej mogą wpisywać się w globalne wyzwania – od oszczędzania zasobów po adaptację do zmieniającego się klimatu.
Diana Rusiłowicz
24@bialystokonline.pl