Kultura i Rozrywka

Wróć

Nowe eksponaty w Muzeum Pamięci Sybiru

2021-01-25 15:40:43
Obrazek Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, pamiątka Pierwszej Komunii Świętej Tadeusza Jastrzębskiego oraz dokumenty związane z repatriacją do Polski – do Muzeum Pamięci Sybiru trafiły cenne pamiątki, które przeszły męczącą wędrówkę.
Muzeum Pamięci Sybiru
Muzeum Pamięci Sybiru wzbogaciło się o kolejne eksponaty. To obrazek Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, pamiątka Pierwszej Komunii Świętej Tadeusza Jastrzębskiego oraz dokumenty związane z repatriacją do Polski. Przedmioty przekazali potomkowie Honoraty Małuszyńskiej z domu Jastrzębskiej. Co ciekawe, Pamiątka Komunii Tadeusza przeszła syberyjską wędrówkę, ale sam Tadeusz nie został deportowany, ponieważ w momencie aresztowania był pod opieką krewnych.

Histroria darczyńców

Honorata Jastrzębska urodziła się 18 sierpnia 1920 r. we wsi Szczepanki w Siedleckim jako córka zamożnych rolników Piotra i Marianny Jastrzębskich. W 1922 r. ojciec kupił duże gospodarstwo we wsi Horodeczno położonej w powiecie Prużana w Województwie Poleskim.

W 1939 r. z pięciorga dzieci małżonków Jastrzębskich w gospodarstwie rodzinnym pozostawało czworo. Najstarszy brat Honoraty Henryk po maturze został powołany do wojska. W domu była Stefania, Honorata, Jadwiga i najmłodszy Tadeusz. Po wybuchu wojny tylko Honorata została z rodzicami. Jej starszy brat, który walczył w korpusie gen. Kleeberga, został wzięty do niewoli niemieckiej, najstarsza siostra postanowiła z dzieckiem na ręku przedostać się w okolice Siedlec, gdzie mieszkali jej wujowie i dziadkowie. Zabrała też ze sobą młodszą, zaledwie piętnastoletnią Jadwigę i najmłodszego Tadeusza. Po kilku miesiącach matka Honoraty sprowadziła do domu najmłodszą córkę. Młodziutka dziewczyna źle się czuła z dala od matki. W okolicach 15 czerwca 1941 r. rodzice Honoraty pojechali na targ i kupili duży drewniany kufer, a 20 czerwca do ich domu przyszli czerwonoarmiści. Żołnierze pozwolili im zabrać zapasy mąki i kaszy w workach, solonej słoniny zawiniętej w natłuszczony papier, pościel i odzież zmieściły się w świeżo zakupionym kufrze. Jeden z żołnierzy, gdy zobaczył wiszący zegar ścienny doradził, aby też go zabrać i później sprzedać. Rzeczywiście, później tak się stało, a za pieniądze została kupiona żywność dla rodziny.

Udało im się przeżyć i wrócić do kraju

Pociąg, którym jechali, zatrzymał się w Nowosybirsku. Następnie pięć dni płynęli statkiem. Wysadzono ich w tajdze, skąd podwody zaprzężone w woły zawiozły ich do kołchozu Jakolewka. Rodzina Jastrzębskich zimą 1944 r. przeniosła się do pobliskiego Kołpaszewa, a stamtąd razem z grupą innych Polaków trafili do Graczewskiego Sowchozu w Stawropolskim Kraju. Tam pracowali do wiosny 1946 r. do czasu repatriacji do Polski. Trafili na tzw. Ziemie Odzyskane. Honorata Małuszyńska z domu Jastrzębska po przeprowadzce wraz z mężem i córką do Warszawy była bardzo aktywną członkinią Koła Związku Sybiraków Warszawa-Ochota.

Obecnie w zbiorach Muzeum Pamięci Sybiru znajduje się już ponad 6 tys. dokumentów, przedmiotów codziennego użytku, fotografii czy elementów odzieży.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl