Nocny maraton po mieście. Białostoczanie oblegali muzea [ZDJĘCIA]
Zjazd na linie z balkonu, eksperymenty chemiczne, multimedialny pokaz z muzyką na żywo i spacer historyczny - to tylko wybrane atrakcje, które czekały na białostoczan podczas Nocy Muzeów. Nie odstraszyła ich nawet deszczowa pogoda.
Grzegorz Chuczun
Noc Muzeów to jedyna taka noc w roku, kiedy można bezpłatnie zwiedzić muzea, galerie i inne placówki kulturalne. Te w Białymstoku, mimo sobotniej ulewy, były oblegane. Wiele osób zwiedzanie zaczynało od Ratusza - przed budynkiem ustawiła się długa kolejka. Popularnością cieszyło się też atelier fotograficzne, gdzie wykonywano zdjęcia techniką mokrego kolodionu.
Idąc dalej, warto było zajrzeć do Muzeum Wojska, które tradycyjnie zaanektowało fragment ulicy Kilińskiego. Czołg, pokazy broni, zjazd na linie z balkonu czy oprowadzanie przez piłkarzy Jagiellonii - na brak atrakcji nie można narzekać. Po Kilińskiego spacerował też Mikołaj Kawelin, z który można było zrobić sobie zdjęcie lub... poćwiczyć. Kilkadziesiąt osób czekało też w kolejce do zwiedzania wystaw.
Spory ogonek ustawił się także przed Muzeum Historii Medycyny i Farmacji. Atrakcje przewidziane na dziedzińcu Pałacu Branickich przeniesiono do budynku - obejrzeć tu można było szpital polowy, widowiskowe pokazy chemiczne i lecznicze rośliny pod mikroskopem. Sam Pałac Branickich był oblegany - tłumy krążyły między klatką schodową a salą balową.
Kosmiczną propozycję przygotowało CLZ. Po godz. 21 na fasadzie budynku Andrzej Jacek Bronikowski wyświetlał projekcję multimedialną, do której zagrał Dtekk. Centrum zorganizowało też grę miejską na Bojarach.
Będąc przy Warszawskiej, nie można było ominąć Muzeum Historycznego. A tam powstał prawdziwy salon fryzjerski, w którym wykonywano fryzury stylizowane na lata międzywojenne. Ustawiały się do niego tłumy. W międzyczasie odwiedzający placówkę podziwiali także makietę barokowego Białegostoku oraz hotelu Ritz.
Po godz. 22 spod Ratusza wyruszył spacer historyczny. - Tegoroczny spacer odbywa się pod hasłem Czas podróży - mówił Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w stroju emigranta. - Przejdziemy trasą, którą przemierzali ci, którzy do Białegostoku przyjeżdżali i ci, którzy wyjeżdżali, czyli przez Lipową na dworzec PKP.
W tegoroczną Noc Muzeów zaangażowały się także m.in. Opera i Filharmonia Podlaska, Białostocki Ośrodek Kultury, Galeria Arsenał czy Galeria im. Sleńdzińskich.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl