Aktualności

Wróć

Nocna interwencja podlaskich policjantów. Tata ma broń i mówi, że się zastrzeli

2024-10-07 15:22:41
Tata ma broń i mówi, że się zastrzeli - takie zawiadomienie w piątkowy wieczór (4 października) wpłynęło do łomżyńskiej policji. Na miejscu okazało się, że numer alarmowy wykręcił 14-letni chłopak, który bał się o ojca. W domu funkcjonariusze znaleźli broń gazową i nie tylko.
Podlaska Policja
W piątek (4 października) po godz. 21:00 do dyżurnego łomżyńskiej policji wpłynęło wezwanie 14-letniego chłopca. Wynikało z niego, że jego 50-letni ojciec ma broń i chce zrobić sobie krzywdę. Po przybyciu na miejsce, policjanci na klatce schodowej zastali chłopca z babcią, który powiedział, że tata słysząc zbliżające się radiowozy uciekł z mieszkania skacząc przez balkon. Dyżurny na wskazany adres zadysponował kolejne patrole na poszukiwania 50-latka. Ten myśląc, że już mundurowych nie ma, wrócił do mieszkania tą samą drogą, czyli przez balkon.

Badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 2 promile alkoholu w swoim organizmie. Ponadto, w rękawie bluzy 50-latka policjanci znaleźli broń gazową. Po sprawdzeniu okazało się, że na tego rodzaju broń nie wymagane jest zezwolenie. Mężczyzna powiedział, że powodem jego zachowania było znalezisko w pokoju 25-letniego pasierba. Gdy mundurowi weszli do wskazanego pokoju, znaleźli namiot przygotowany do uprawy konopi, a w nim trzy sadzonki tej rośliny. W trakcie czynności funkcjonariusze znaleźli także kilka sztuk amunicji i broń, najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.

Jak się okazało, 25-latek tego dnia przebywał u swojej babci i tam został zatrzymany. W trakcie trwania interwencji w mieszkaniu zjawiła się żona 50-latka, która oświadczyła, że od kilku tygodni mąż stosuje wobec niej przemoc. Policjanci w stosunku do mężczyzny zastosowali procedurę Niebieskiej Karty - 50-latek został zatrzymany. Losem obu mężczyzn zajmie się sąd. 25-latkowi za posiadanie środków odurzających grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Agata Rosińska
24@bialystokonline.pl