Kultura i Rozrywka

Wróć

Noc Restauracji za nami. Każdy chciał spróbować niezwykłych dań

2014-05-31 00:00:00
Było smacznie, tłumnie i wesoło. Trzecia edycja - chyba najbardziej udana ze wszystkich dotychczasowych - Nocy Restauracji już za nami. Białostoczanie są głodni nowych smaków!
Grzegorz Chuczun
W sumie w około 60 lokalach w Białymstoku, Poznaniu i Gdańsku, odbyła się Noc Restauracji. Impreza zawitała również do kilku mniejszych miejscowości, m.in. Tykocina. Jej ideą było zaszczepienie - choć na jedną noc - śródziemnomorskiego zwyczaju, gdzie w knajpach siedzi się i je do rana. Udało się. To była prawdziwa kulinarna podróż: po smakach i po miastach.

Podróż po wyjątkowych smakach

Piątkowej nocy większość restauratorów z Białegostoku starała się serwować przede wszystkim podlaskie dania, choć niektórzy wprowadzali też akcenty typowo miejskie. Gościnna Kamienica podawała golonkę dojlidami uszlachetnioną, czyli niczym innym, jak białostockim piwem. Gospoda u Szwejka czerpała zaś z najlepszych wzorców - przez starszych mieszkańców z sentymentem wspominanego, niezwykle eleganckiego, Hotelu Ritz. Tam podawano pierś z bażanta i naleśniki z szyjkami rakowymi.

W Cristalu można było zjeść tatar z żubra, w Peper's pierogi z dynią i serem korycińskim, a w Pruszynce i Fuksie sakiewkę podlaską lub zawijaniec regionalny. Sięgano po grzyby, ogórki kruszewskie czy trawę żubrową.

Było też i bardziej egzotycznie: w Folwarku Nadawki kosztowano czebureków, czyli tatarskich pierogów, a w Panteonie muli. Tej nocy próbowano dań naprawdę wyjątkowych: pierogów z ogonami wołowymi (Czarna Owca), carpaccio z gęsi (Savoy), królika (Palce Lizać i Wariatka).

Choć nieraz były z różnych stron świata - wszystkie dania łączyło jedno - powstały w autorskich restauracjach, przygotowali je kucharze pełną gębą. Noc Restauracji nie zapraszała do sieciowych knajp czy pizzerii. Wszystkie lokale zaproponowały dania, których nie powstydziłby się szef kuchni z dobrych europejskich hoteli.

Restauranting

Noc restauracji to nie tylko podróż po smakach, ale i podróż po mieście, na którą na co dzień wielu białostoczan nie decyduje się. Było widać: wiele osób chodziło od knajpy do knajpy. Uczestnicy opowiadali, jak w jednej brali danie główne, w drugiej przystawkę, w kolejnej deser. Odwiedzali nawet po pięć restauracji, goście śmiało witali nawet do tych bardzo eleganckich. Noc Restauracji to była doskonała okazja, by skosztować wyszukanych dań w naprawdę dobrych cenach.

- Jeden dzień w roku, gdy wychodzimy do restauracji to walentynki, drugi to właśnie Noc Restauracji - mówi przedstawiciel Wariatki, restauracji działającej przy Teatrze Dramatycznym.
Jak relacjonuje, tej nocy byli w restauracji wszyscy: biznesmeni, rodziny z dziećmi.
Ekipa Wariatki nie ma wątpliwości, że akcja była udana - oby coraz więcej osób decydowało się na jedzenie poza domem. Klientów mieli mnóstwo - ostatni goście mogli usłyszeć wychodzące z kuchni podsumowanie nocy trzydzieści sałatek, czterdzieści kremów brulle... itd.

- W piątki nie narzekamy na klientów - tłumaczy kelner dużej restauracji Kawelin.
Ale w Noc Restauracji niektórzy nawet nie znaleźli tam miejsca. Choć serwowano tam także dania z tradycyjnego menu to i tak większość wybierała nocne polędwiczki wędzone w sianie.
- Są w niższej cenie niż normalnie - informował kelner.

Na co dzień rzadko spotkamy białostoczan jedzących i bawiących się w restauracjach po północy. Za to w czasie tej nocy ludzie przemieszczali się i jedli naprawdę do późna (choć np. Panteon, zamknął kuchnię o 24.00, czyli 2 godz. wcześniej, niż gwarantowano i odprawiał klientów.)

Jedzenie to nie wszystko

Noc Restauracji to również inne atrakcje - pokazy szefów kuchni przygotowali m.in. Bukiet Smaków czy Pasja, pokazy barmańskie i sommelierskie były w Tokaju i Hotelu pod Herbem, a degustacje drinków i shotów w Waka Waka i Club House. Esperanto Cafe przyciągnęło np. uczestników Dni Sztuki Współczesnej - przed restauracją odbywał się bowiem spektakl plenerowy.

Teraz uczestnicy nocy mogą wybrać najlepsze danie imprezy. Zagłosować można na nie tutaj.
Wśród głosujących zostaną rozlosowane m.in. bony do restauracji.

BiałystokOnline patronował temu wydarzeniu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl