Aktualności

Wróć

Niewolnictwo dalej istnieje. Uczulano na to w Białymstoku

2019-03-08 18:19:29
Przez cały piątek na Rynku Kościuszki zobaczyć było można charakterystyczny londyński autobus. Przyjechał on do Białegostoku w ważnym celu.
MN
Ambasada Brytyjska w Polsce prowadzi obecnie kampanię edukacyjną na temat współczesnego niewolnictwa, czyli handlu ludźmi. W tym zakresie ambasada działa wspólnie z polskim Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, polską Policją, Strażą Graniczną, Fundacją LaStrada oraz Armią Zbawienia. Kampania ta ma na celu podnoszenie świadomości społecznej oraz ochronę potencjalnych ofiar przed różnymi formami wykorzystywania, składającymi się na współczesne niewolnictwo.

Symbolem kampanii jest londyński czerwony, piętrowy autobus, który pojawia się w różnych polskich miastach. W piątek zaparkował na białostockim Rynku Kościuszki.

- W kampanii chodzi przede wszystkim o to, żeby ostrzec ludzi przed ryzykiem zostania ofiarą handlu ludźmi. Jest to ważne, ponieważ to przestępstwo ciężko dostrzec. Może ono przyjmować różne formy, jak zmuszanie do prostytucji, zmuszanie do żebrania, wykorzystywanie jako tania siła robocza. Jest to problem międzynarodowy. Niestety wśród 10 narodowości, z których jest najwięcej ofiar handlu ludźmi, znajduje się Polska - mówi Krzysztof Andrzejczak z Brytyjskiej Ambasady w Warszawie.

Podczas piątkowej akcji w autobusie można było zasięgnąć informacji na temat zagadnień związanych z handlem ludźmi, obejrzeć klipy wideo oraz otrzymać materiały informacyjne. Odbyło się także seminarium dla nauczycieli lokalnych szkół, pracowników lokalnych Urzędów Pracy czy pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku.

Policja przestrzega, że szczególnie przed wyjazdami za granice do pracy warto wszystko dokładnie sprawdzić i zabezpieczyć na wszelką ewentualność.

- Ważne jest powzięcie podstawowej wiedzy na temat kraju, do którego się wyjeżdża. Ważne jest wykonanie kserokopii swoich dokumentów. Trzeba poinformować swoich najbliższych, gdzie się udajemy, ustalić sposób komunikowania, a nawet ustalić hasło bezpieczeństwa. Ważne, żeby te kontakty były regularne i nie opierały się tylko na Messengerze czy mailach, ale za pomocą rozmowy telefonicznej - mówi nadkomisarz Maciej Zakrzewski, naczelnik wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl