Nietolerancyjny strażnik graniczny ponownie stanął przed sądem
Przed sądem ponownie stanął strażnik graniczny oskarżony o nawoływanie do nienawiści i znieważanie osób innej narodowości na tle różnic narodowościowych i religijnych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Zdjęcie podglądowe
Prokuratura twierdzi, że wpisy jakie miał umieszczać strażnik graniczny były nawoływaniem do nienawiści. Oskarżyciel domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego. Z kolei sam skazany twierdzi, że nie jest autorem wpisów. Dodatkowo mężczyzna zaznaczył, że wszystkie mają ogólny charakter i nie są wymierzone w narodowość czeczeńską.
Przypomnijmy, że sąd pierwszej instancji uznał, że 34-letni funkcjonariusz nie nawoływał do nienawiści. Mimo, że powołany w czasie procesu biegły z zakresu językoznawstwa jednoznacznie ocenił, że część z zamieszczonych na internetowym forum wpisów ma charakter nawołujący do nienawiści na tle różnic narodowościowych i religijnych. Co więcej, były one także analizowane przez zwykłych czytelników i właściwie każdy stwierdził, że treści są w pewien sposób negatywnie nacechowane.
Oskarżony funkcjonariusz straży granicznej jest obecnie zawieszony w wykonywaniu obowiązków. Potrwa to do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.
Śledczy zarzucają mężczyźnie nawoływanie do nienawiści oraz znieważanie osób innej narodowości. Zdaniem prokuratury miało to miejsce od 2009 aż do 2011 r. Funkcjonariusz miał umieszczać na forum internetowym wpisy nazywając Czeczenów np. pasożytami.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl