Niespodzianki nie było. Słoneczni bez pucharu
W sobotnim (8.09) meczu o futsalowy Superpuchar Polski MOKS Słoneczny Stok Białystok nie sprostał Rekordowi Bielsko-Biała. Trofeum powędrowało w ręce rywali, którzy zwyciężyli w Bełchatowie 10:4 i sięgnęli po trzecie zwycięstwo w tych rozgrywkach.
Grzegorz Chuczun
Rozpoczynający nowy sezon futsalu pojedynek pomiędzy MOKS-em Słoneczny Stok Białystok a Rekordem Bielsko-Biała od początku przebiegał pod dyktando tych drugich. Mistrzowie kraju i zdobywcy Pucharu Polski już w 3. minucie rywalizacji wyszli na prowadzenie za sprawą gola zdobytego przez Budniaka. Następnie do siatki białostoczan piłkę skierował Janovsky, po czym samobójcze trafienie zaliczył Citko. W tym momencie - po 8 minutach gry - było już 3:0 dla przeciwników z południa kraju i losy pojedynku zostały niemal rozstrzygnięte.
Słoneczni starali się, walczyli, ale to było zbyt mało, by nawiązać równorzędną walkę z faworyzowanym rywalem. W pewnym momencie starcia na tablicy wyników widniał już rezultat 10:1, ale dwa gole Osypiuka w końcówce pojedynku i bramka Lisnyczenki sprawiły, że ostatecznie Rekord zwyciężył 10:4.
Zawodnicy ze stolicy Podlasia - mimo wysokiej porażki - nie mogą jednak załamywać rąk, bo już za kilka dni rozpoczyna się sezon ligowy. Podopieczni Adriana Citki szybko dostaną szansę do rewanżu, gdyż w inauguracyjnej serii zmagań MOKS zmierzy się właśnie z Rekordem. Mecz stoczony zostanie 17 września w hali przeciwników.
Rekord Bielsko-Biała - MOKS Słoneczny Stok Białystok 10:4 (4:0)
Bramki: Paweł Budniak 3, 20, 33, Jan Janovsky 7, Adrian Citko 8sam., Michał Marek 24, 24, 33, Wojciech Łasak 30, Tomasz Gąsior 31 - Serhij Babynin 26, Michał Osypiuk 36, 37, Witalij Lisnyczenko 37
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl