Kryminalne
WróćNielegalny handel gazem LPG - czyli o tym, jak oszust trafił na oszusta
2016-10-28 18:38:38
Antoni S. myślał, że jest sprytny i nielegalnie kupił gaz LPG. Tymczasem sam został oszukany.
pixabay.com
Antoni S. i Jacek Sz. nielegalnie handlowali gazem LPG.
Antoni S. od 1 listopada 2005 r. do 25 września 2006 r. w Kolnie i Zambrowie co najmniej 15-krotnie kupił, bez udokumentowania fakturami VAT lub paragonami z kasy fiskalnej, od firmy mieszczącej się w Zawadach k/Białegostoku paliwo w postaci gazu propan-butan (LPG) w łącznej ilości co najmniej 49 tys. litrów o wartości wynoszącej dokładnie 93 665 zł.
Natomiast Jacek Sz. w okresie od 1 listopada 2005 r. do 25 marca 2006 r. w Zawadach k/Białegostoku, prowadząc działalność gospodarczą w zakresie hurtowego i detalicznego obrotu gazem płynnym propan–butan, wprowadził do obrotu gospodarczego zakupiony wcześniej z nieustalonego źródła gaz LPG w ilości co najmniej 49 tys. litrów o wartości łącznej 93 665 zł brutto, po czym tak zakupiony produkt sprzedał Antoniemu S.
Sprawa trafiła do sądu. W trakcie całego procesu przesłuchano 19 świadków. Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Nie było ich też na ogłoszeniu wyroku.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Białymstoku wobec zarówno Antoniego S., jak i Jacka Sz. warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Antoni S. od 1 listopada 2005 r. do 25 września 2006 r. w Kolnie i Zambrowie co najmniej 15-krotnie kupił, bez udokumentowania fakturami VAT lub paragonami z kasy fiskalnej, od firmy mieszczącej się w Zawadach k/Białegostoku paliwo w postaci gazu propan-butan (LPG) w łącznej ilości co najmniej 49 tys. litrów o wartości wynoszącej dokładnie 93 665 zł.
Natomiast Jacek Sz. w okresie od 1 listopada 2005 r. do 25 marca 2006 r. w Zawadach k/Białegostoku, prowadząc działalność gospodarczą w zakresie hurtowego i detalicznego obrotu gazem płynnym propan–butan, wprowadził do obrotu gospodarczego zakupiony wcześniej z nieustalonego źródła gaz LPG w ilości co najmniej 49 tys. litrów o wartości łącznej 93 665 zł brutto, po czym tak zakupiony produkt sprzedał Antoniemu S.
Sprawa trafiła do sądu. W trakcie całego procesu przesłuchano 19 świadków. Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Nie było ich też na ogłoszeniu wyroku.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Białymstoku wobec zarówno Antoniego S., jak i Jacka Sz. warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl