Nie przyznaje się do winy. Wójt gminy Suwałki pozostanie w areszcie
Wójt gminy Suwałki, Zbigniew M., został oskarżony o przyjęcie łapówki o znacznej wartości, szacowanej na co najmniej 500 tysięcy złotych, w związku z pełnieniem swojej funkcji. Zostanie on w areszcie przynajmniej do połowy listopada.
Facebook / Gmina Suwałki
Podejrzany, Zbigniew M., nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył w tej sprawie obszerne wyjaśnienia. Prokuratura oskarża go o przyjęcie w latach 2020-2021 wielokrotnie dużych korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją wójta gminy Suwałki. Według śledczych, miał przyjmować pieniądze w zamian za podejmowanie decyzji korzystnych dla ustalonego przedsiębiorcy. Chodzi o firmy zajmujące się wydobyciem, produkcją oraz transportem kruszyw, materiałów drogowych i budowlanych, które mają swoje siedziby na terenie województwa podlaskiego. Zarzuty dotyczą m.in. preferencyjnego traktowania tych firm w zamówieniach publicznych oraz podejmowania działań ułatwiających im uzyskanie zezwoleń i kontraktów.
Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się po zgłoszeniu nieprawidłowości przez osoby związane z lokalnym biznesem, które zaniepokoiły się uprzywilejowaną pozycją wybranych przedsiębiorstw w regionie. W wyniku działań śledczych udało się zgromadzić znaczący materiał dowodowy, który posłużył do postawienia Zbigniewowi M. zarzutów korupcyjnych. Śledczy twierdzą, że łapówki miały sięgać kilkuset tysięcy złotych, co stanowiło znaczny wpływ na decyzje administracyjne podejmowane przez wójta, związane z przetargami oraz wydawaniem kluczowych zezwoleń.
Choć zarzuty miały zostać przedstawione już w maju, Zbigniew M., dowiedziawszy się o zamiarach organów ścigania, zdecydował się opuścić kraj. W reakcji na to, w połowie sierpnia 2023 roku wydano za nim list gończy, a prokuratura wszczęła międzynarodowe działania w celu jego zatrzymania. Po kilku miesiącach ukrywania się, 30 sierpnia Zbigniew M. niespodziewanie pojawił się na posiedzeniu w Sądzie Okręgowym w Białymstoku, gdzie złożył zażalenie na decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Nieoczekiwana obecność wójta na sali sądowej zakończyła się jego zatrzymaniem. Następnego dnia, po przesłuchaniu, formalnie postawiono mu zarzuty.
Zbigniew M. konsekwentnie nie przyznaje się do winy, twierdząc, że wszystkie zarzuty są bezpodstawne, a jego działania jako wójta były zgodne z prawem. Obrońcy argumentują, że wójt stał się ofiarą nagonki politycznej i że nie ma dowodów na jego rzekome łamanie prawa. Prokuratura jednak podkreśla, że zebrane dowody, w tym zeznania świadków oraz dokumentacja finansowa, jednoznacznie wskazują na nielegalne działania.
Sąd Rejonowy w Białymstoku, rozpatrując wniosek prokuratury, uznał, że istnieje realne zagrożenie matactwa procesowego oraz ponownej próby ucieczki lub ukrycia się podejrzanego. Dlatego na wniosek prokuratury zdecydowano o przedłużeniu tymczasowego aresztu Zbigniewa M. do 20 listopada 2023 roku. Działania śledcze są kontynuowane, a prokuratura nie wyklucza postawienia dodatkowych zarzutów, jeśli pojawią się nowe dowody na nieprawidłowości.
Redakcja MW
24@bialystokonline.pl