Ciekawostki

Wróć

Nie pieniądze, a uprzejmość daje szczęście

2011-04-15 00:00:00
Zamiast ciągle myśleć o sobie, zrób coś dla innych i wyłącz telefon komórkowy - zachęcają pomysłodawcy masowego ruchu Action for Happiness.
sxc.hu
Inicjatywa szerzenie szczęścia na całym świecie zrodziła się w głowie Richarda Layarda, profesora z London School of Economics oraz licznych organizacji pożytku publicznego. Poparcia udzieliło już ponad 4,5 tys. osób i organizacji z 68 krajów, w tym Dalajlama i Brytyjskie Towarzystwo Psychologiczne. Ruch został zainaugurowany we wtorek, 12 kwietnia w Londynie. Zachęcano wówczas do przytulania, medytacji i uprzejmego zachowania w codziennych sytuacjach i w miarę możliwości przekazywania środków na cele charytatywne.

Profesor Layard podkreśli, że w ciągu ostatnich 60 lat poziom szczęścia utknął w miejscu, a wysokość dochodów nie ma na zadowolenie większego wpływu,a pogoń za pieniędzmi odbija się na relacjach z bliskimi, atmosferze w pracy i powoduje problemy zdrowia psychicznego np. depresje. Co więcej, założyciele odwołują się do badań, które potwierdziły, że pieniądze rzeczywiście szczęścia nie dają, jak i to, co można za nie kupić. Poziom szczęścia mieszkańców Wielkiej Brytanii, USA i innych krajów rozwiniętych nie zmienił się, nawet wówczas, gdy dochody i bezpieczeństwo finansowe obywateli poszybowały w górę podczas powojennej ekspansji gospodarczej zachodnich społeczeństw. Przeprowadzane na całym świecie ankiety sugerują z kolei, że mieszkańcy Bangladeszu i Nigerii czują się szczęśliwsi niż o wiele bogatsi od nich Europejczycy i Amerykanie.

Główne przesłanie ruchu: uprzejmość daje szczęście dotarło już do polityków, którzy, wzorując się na premierze Wielkiej Brytanii - Davidzie Cameronie zaczęli coraz częściej podkreślać znaczenie szczęśliwego społeczeństwa.

Za: PAP Nauka w Polsce
MAG