Nie ma porozumienia w PKS Białystok
Wobec braku porozumienia między strajkującymi pracownikami a zarządem spółki białostockiego PKS-u marszałek województwa chce dalszej mediacji i rozmów w tej sprawie.
sxc.hu
Zwołane dziś spotkania i próby wspólnych negocjacji nie przyniosły oczekiwanych efektów. Pracownicy i przedstawiciele związków zawodowych odmówili rozmów z udziałem i w obecności zarządu swojej spółki. Przedstawili marszałkowi województwa trzy postulaty, których niestety Marszałek spełnić nie może.
- Wynika to bowiem z przepisów prawa spółek handlowych, wedle których decyzję co do kwestii dyscyplinarnych i kadrowych dotyczących zarówno pracowników jak i członków Zarządu spółki podejmuje ów Zarząd bądź Rada Nadzorcza - wyjaśnia Urszula Arter z Gabinetu Marszałka Województwa Podlaskiego.
Z informacji przekazanych marszałkowi przez przedstawicieli zarządu spółki wynika, iż posiedzenie rady nadzorczej białostockiego PKS poświęcone sytuacji w spółce odbędzie się 10 września.
We wtorek kierowcy białostockiego PKSu rozpoczęli strajk generalny - nie jeździli w ogóle autobusami. Powodem takiego posunięcia był brak odzewu na apel związkowców, aby do głodujących przyszedł marszałek województwa. Teraz żądają zwolnienia prezesa spółki i jego zastępcy.
Autobusy nie będą odjeżdżały również w środę.
E.S.