- W sierpniu mieliśmy konsultacje, które okazały się spotkaniem informacyjnym dla mieszkańców. Ono nic nie wnosi z punktu widzenia prawnego - przypomina Maciej Żywno z Polska 2050.
Konsultacje ws. przebiegu kolejowej obwodnicy Białegostoku były prowadzone online, mimo że reżim sanitarny pozwalał na zrobienie ich na żywo.
- Wiele osób czuje niedosyt, że pozbawiono ich możliwości zabrania głosu - mówił Żywno. - Wszystkie konsultacje wzbudzają ogromne emocje śród mieszkańców powiatu białostockiego.
Działacze ugrupowania Szymona Hołowni głośno mówią to, z czego większość osób zainteresowanych inwestycją zdaje sobie sprawę: żaden z wariantów przebiegu obwodnicy nie jest optymalny. Po pierwsze mieszkańcy gmin Dobrzyniewo i Wasilków boją się wywłaszczeń.
- PKP nie potrafi odpowiedzieć, co będzie się działo z ludźmi, jeśli do realizacji poszedłby wariant przez Sochonie i Woroszyły (kilkadziesiąt rodzin może być wywłaszczonych), a dodatkowo wartość sąsiednich nieruchomości straci wartość - podkreśla Żywno.
Jeszcze więcej emocji budzą propozycje trasy przebiegające przez Puszczę Knyszyńską.
- Już można założyć, że takich wariantów nie zgodzi się finansować Komisja Europejska. Nie ma sensu pchać się w coś, co może okazać się drugą Rospudą - dodaje.
Dodatkowo warianty nie były konsultowane z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi tu zwłaszcza o ten w Białymstoku, wzdłuż Trasy Generalskiej - cześć z niej zostałaby rozebrana na potrzeby budowy tunelu.
- Po co rozbierać coś, na co wydaliśmy pieniądze z podatków, by kłaść tunel - mówi radny Białegostoku Maciej Biernacki i dodatkowo krytykuje fakt, że obwodnica miałaby iść w granicach miasta. Przypomniał przy tym o zagrożeniu, jakie niesie za sobą przewożenie towarów niebezpiecznych przez miasto.
Przedstawiciele Polski 2050 nie rozumieją też dlaczego, pomimo tych wszystkich zastrzeżeń, PKP nie przeanalizowało wariantu, który obiecywano w ubiegłym roku, a mianowicie obracanie lokomotywy na stacji PKP Białystok Starosielce.
Przy tym sugerują, że być może dużo istotniejsza niż kolejowa obwodnica Białegostoku byłaby inna inwestycja, o przygotowania do której będą zabiegać. Chodzi o modernizację linii kolejowej nr 6 jako dwutorówki, a także wydłużenie torów szerokich do Czarnego Bloku (obecnie sięgają tylko do Geniusz).
- Są to linie kolejowe o strategicznym znaczeniu dla województwa, ale niedostatecznie wykorzystane - uważa Katarzyna Todorczuk.
Jej zdaniem w województwie podlaskim potrzebny jest duży terminal przeładunkowy, który usprawniłby przewóz towarów z zachodu Europy aż na daleki wschód.
- W okolicach Czarnego Bloku są tereny, które należy wykorzystać budując terminal przeładunkowy, który podniesie atrakcyjność tych terenów, przyciągnie inwestorów i da pracę - mówi Todorczuk. - Tu można byłoby przeładowywać towary z tirów na wagony, bo tu będą krzyżować się tory z ekspresową S19
W województwie lubelskim jest podobny terminal w gminie Terespol, gdzie w tym roku odnotowano rekordowy ruch.
Opinie nt. przebiegu kolejowej obwodnicy Białegostoku można przesyłać jeszcze do 12 września. Więcej:
Miłośnicy Puszczy Knyszyńskiej torpedują 2 wariany kolejowej obwodnicy Białegostoku