Nauczycielom nie podoba się nowa reforma szkolnictwa
Z sondażu przeprowadzonego w lutym przez Wydawnictwo Klett wynika, że ponad połowa spośród 1037 ankietowanych nauczycieli uważa za niepotrzebna jest większość zmian w podstawie programowej, planowanej na rok szkolny 2012/2013.
sxc.hu
Nauczycielom biorącym udział w sondażu nie podoba się reforma programowa. Nieco ponad połowa z nich uważa, że co najmniej większość założeń dotyczących nowej podstawy programowej, które mają wejść w życie w nowym roku szkolnym jest niepotrzebna. Pedagogom nie podoba się między innymi pomysł wprowadzenia czteroletniego cyklu nauczania, który rozpoczynać ma się na początku gimnazjum, a kończyć po pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej.
- Sporo nauczycieli wywodzi tę krytykę z niechętnego nastawienia do gimnazjum, które uważają za niekorzystne rozwiązanie dla uczniów (trudności wychowawcze, zerwanie pewnej kontynuacji procesu kształcenia - trzy etapy zamiast dwóch). Ponadto wielu uważa, że trzyletnia szkoła ponadgimnazjalna (odliczając maturę, zostaje niewiele ponad 2,5 roku nauki) daje zbyt mało czasu na pracę z bardziej dojrzałą, świadomą swych celów młodzieżą. W konsekwencji uważają, że kontynuacja pomiędzy trzyletnim gimnazjum a pierwszą klasą szkoły ponadgimnazjalnej będzie słaba. W dodatku w liceum bardzo szybko (praktycznie od pierwszej klasy) następuje profilowanie nauczania i nastawienie na przygotowanie do zdawania egzaminu - komentuje Robert Kuc, redaktor naczelny Wydawnictwa Klett.
Idąc do drugiej klasy uczniowie szkół ponadgimnazjalnych mają wybierać, których przedmiotów chcą się uczyć w trybie rozszerzonym - humanistycznych czy przyrodniczych. Humaniści mają po pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczęszczać na uzupełniające, obowiązkowe zajęcia o nazwie przyroda, a umysły ścisłe na uzupełniający przedmiot historia i społeczeństwo. Żaden z tych zamiarów MEN nie przypadł nauczycielom do gustu. Ponad 42% ankietowanych opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu nowego modelu cyklu kształcenia. Pedagogom biorącym udział w sondażu nie podoba się także wprowadzenie nowych przedmiotów uzupełniających - 43% negatywnie odniosło się do pomysłu nauki przyrody w szkołach ponadgimnazjalnych i niemal tyle samo (ponad 42%) - historii i wiedzy o społeczeństwie.
Z czego wynika niechęć nauczycieli do założeń reformy programowej? W przypadku części nauczycieli, którzy wzięli udział w sondażu Wydawnictwa Klett może to być niedostateczny dostęp do informacji na temat planowanych zmian. Ponad 25% ankietowanych uważa, że ma dostęp jedynie do części potrzebnych informacji, 10% - do zbyt małej ilości danych, a prawie 2,5% uznało, że w ogóle nie ma dostępu do istotnych wiadomości na ten temat. W przypadku ponad połowy pytanych nauczycieli braku poparcia dla zmian nie można jednak tłumaczyć niedoinformowaniem - uznali oni, że posiadają odpowiedni dostęp do informacji na temat planowanych zmian.
Czyżby więc przy tworzeniu reformy zabrakło konsultacji z pedagogami? Mimo niechęci do propozycji MEN, praktycznie wszyscy ankietowani nauczyciele już przygotowują się do wprowadzenia zmian w systemie kształcenia, głównie biorąc udział w szkoleniach na temat nowej podstawy programowej (83%), czytając rozporządzenia dotyczące planowanych zmian (72%) i już teraz wybierając nowy podręcznik na nadchodzący rok szkolny, dostosowany do założeń reformy programowej (72%). Wydawnictwo Klett włączyło się w proces przybliżania założeń reformy programowej nauczycielom - w całej Polsce organizuje właśnie ponad 300 konferencji metodycznych, których celem jest przedstawienie pedagogom nowej podstawy programowej, pomoc w dostosowaniu do niej i pokazanie nowoczesnych narzędzi, które można wykorzystywać w edukacji.
MAG