Sport

Wróć

Nastolatek wystrzelał w Białymstoku Fiata Pandę

2007-12-03 00:00:00
20 000 zużytych tarcz, 400 strzelców, trzy dni rywalizacji i tylko jeden Fiat Panda dla najlepszego - to liczby zakończonych w Białymstoku mistrzostw Polmozbyt Plus Polish Open Kaliber 2007. Samochodem po arcyemocjonującym Superfinale odjechał 19-letni Białorusin Roman Grishaev. Druga Renata Mauer-Różańska przegrała o 0,3 mm!
- Tak się robi prawdziwe show - skomplementował zawody po ostatnim strzale Superfinału Adam Popławski, szef sportu w białostockim magistracie. Jednak pod wrażeniem Superfinału - punktu kulminacyjnego całych zawodów - było więcej osób. Publiczność była zachwycona, bo miała wielkie emocje i zwroty akcji. Nie było nawet mowy o ciszy podczas strzelań tak w eliminacjach, jak i w samym Superfinale. Setki decybeli wydobywających się z gardeł oraz głośników miały za zadanie utrudnić zadanie strzelcom.

- Dajcie powera - zachęcał jeszcze publiczność Włodzimierz Aleksiejuk, prezes Kalibra. - U nas nie olimpiada, można krzyczeć. Strzela się przez to znacznie trudniej, ale nikt nie mówił, że walka o samochód będzie łatwa i prosta.

I nie była. Do Superfinału droga wiodła przez eliminacje w konkurencji pistoletu i karabinka - z 32 zawodników zostawał tylko jeden, właśnie uczestnik Superfinału. W pistolecie awans wywalczył reprezentant Ukrainy Serhiv Kudrya. W ruchomej tarczy Łukasz Czapla - mistrz świata seniorów w tej dyscyplinie - przegrał miejsce w Superfinale z 19-letnim Romanem Grishaevem z Białorusi. Z kolei w karabinku awans zapewniła sobie najsławniejsza polska zawodnicza Renata Mauer - Różańska, choć w eliminacjach o włos nie odpadła z konkursu.
W Superfinale każdy finalista miał trzy strzały. Wygrywał ten, który wystrzelał najwyższą przeszczelinę. W drugiej rundzie publiczność do stanu wrzenia doprowadziła Renata Mauer - Różańska, uzyskując bliski ideałowi wynik 10,5. Ale po chwili białoruscy widzowie zawyli z radości, bo ich reprezentant w ruchomej tarczy uzyskał też 10,5. W trzeciej rundzie nie było lepszego wyniku.

- To nie koniec, o samochodzie zadecyduje strzał dodatkowy, moneta rozstrzygnie kto będzie strzelał pierwszy - zakomunikował prezes Włodzimierz Aleksiejuk. Padło na Białorusina, który wytrzymał presję, jak i wrzask publiki. Wynik 10,3. Dwukrotna mistrzyni olimpijska odpowiedziała zaledwie 10,0 i przegrała. 16-latek utonął w objęciach kolegów z Białorusi.

- Teoretycznie bardzo trudno trafić z taką celnością w tarczę w ruchu mając 2 sekundy - oceniał już po Superfinale Łukasz Czapla. - Ale Białorusin wygrywając w finale ruchomej tarczy ze mną pokazał, że świetnie strzela. W Superfinale walczyli tylko najlepsi, ale Roman Grishaev wygrał całkowicie zasłużenie.

Świetny występ w Polmozbyt Plus Polish Open Kaliber 2007 odnotował również najlepszy białostocki strzelec niepełnosprawny Wojciech Kosowski. W konkurencji pistoletu PPN 60 zawodnik Startu Białystok wynikiem 572 punkty wyrównał rekord świata i paraolimpiady. Z występu innych białostockich strzelców na uwagę zasłużyła Magdalena Żak. Zawodniczka UKS Kalibra otarła się o podium, ostatecznie w rywalizacji juniorek z wynikiem 373 zajęła piąte miejsce w PPN 40.

Zawody zebrały świetne noty za organizację. - Reprezentacje narodowe Białorusi i Ukrainy na stałe wpisały imprezę do swojego kalendarza - dodaje prezes Aleksiejuk. - Zastanawiali się nawet, patrząc wymownie w sufit, jak wysoko w za rok podniesiemy poprzeczkę, tak w sensie sportowym, jak i organizacyjnym.