Żmicer Daszkiewicz został skazany 24 marca 2011 na dwa lata kolonii karnej, za rzekomą napaść z art. 339 (chuligaństwo), która miała mieć miejsce 18 grudnia 2010, w przeddzień wyborów prezydenckich. Zdaniem Amnesty International stawiane mu zarzuty są bezpodstawne, sfabrykowane w celu uniemożliwienia mu udziału w demonstracji 19 grudnia 2010. Od momentu skazania Żmicer Daszkiewicz jest regularnie poddawany naciskom ze strony władz więzienia. Między marcem a wrześniem 2011 był ośmiokrotnie karany umieszczeniem w karcerze. Od tego czasu większość wyroku odbywa w celi karnej, gdzie warunki są wyjątkowo surowe: więźniowie nie otrzymują posłania, temperatura zimą opada znacznie poniżej 15 C, zakazane są odwiedziny i wymiana korespondencji. We wrześniu Żmicer Daszkiewicz otrzymał propozycję złożenia wniosku o prezydencki akt łaski, o ile przyzna się do winy. Propozycję tę odrzucił. Żmicera Daszkiewicza uznano za łamiącego z premedytacją regulamin więzienia, za co został ukarany zakazem odwiedzin. Celem nękania Żmicera Daszkiewicza za rzekome naruszenia regulaminu wydaje się być przymuszenie go do podpisania zeznań.
Jednym z najbardziej znany więźniów sumienia na Białorusi jest Andrzej Poczobut - dziennikarz krytykujący reakcje władz na falę milczących protestów. Krytykował również przebieg procesu karnego i wyroki wydane na Uładzisława Kawaliou i Dzmitryja Kanawałau, straconych w marcu 2012 w związku z serią ataków bombowych na Białorusi. W marcu 2011 Andrzej Poczobut został oskarżony o obrazę Prezydenta oraz zniesławienie Prezydenta w artykułach napisanych dla Gazety Wyborczej. 5 lipca 2011 usłyszał wyrok trzech lat więzienia w zawieszeniu. Wcześniejszy wyrok oraz nowe zarzuty oznaczają, że może on zostać pozbawiony wolności nawet na siedem lat i dziewięć miesięcy.
Mikałaj Statkiewicz i Żmicer Daszkiewicz należą do licznej grupy więźniów sumienia na Białorusi, odbywających wyroki w związku z pokojowymi demonstracjami, jakie miały miejsce 19 grudnia 2010. Dziesiątki tysięcy Białorusinów zebrały się w centrum Mińska, aby zaprotestować przeciw nieuczciwym wyborom. Demonstracja w przeważającej części miała charakter pokojowy, jednak po jej rozbiciu przez policję aresztowano ponad 700 osób.
Amnesty International informuje, że od czasu wyborów prezydenckich w grudniu 2010 roku nastąpiło gwałtowne pogorszenie sytuacji praw człowieka na Białorusi. Znanych opozycjonistów zatrzymano, dręczono i skazywano w zmanipulowanych procesach. Organizacje pozarządowe, aktywiści społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarze są stałym celem szykan.
Co można zrobić? Więźniów sumienia można wesprzeć pisząc list do władz Białorusi, w ramach tak zwanej Pilnej Akcji, wyrażając swoje zaniepokojenie ich losami. Szczegóły i przykładowa treść wiadomości jest dostępna na stronie
Amnesty International.