Napad na wiadukcie. We trójkę pobili chłopaka i zabrali mu komórkę
Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko braciom: 22-letniemu Adrianowi Ż. i 26-letniemu Arturowi Ż. oraz 19-letniej Edycie K. Sprawcy dokonali rozboju na wiadukcie przy ul. Dąbrowskiego w Białymstoku.
sxc.hu
Wszystko wydarzyło się 1 września 2012 roku po północy. Wtedy właśnie trójka osób zaatakowała Pawła Sz., który wracał z koncertu w centrum miasta. Poszkodowany na policji zrelacjonował, że przy ul. św. Rocha zaczepili go dwaj mężczyźni i dziewczyna. Od tamtej chwili przez cały czas szli za nim. Na schodach wiaduktu przy ul. Dąbrowskiego mężczyzna został popchnięty. Kiedy Paweł Sz. upadł, napastnicy zaczęli bić i kopać go po całym ciele, po czym przeszukali kieszenie pokrzywdzonego. Mężczyzna stracił telefon, saszetkę i karty pamięci. Wartość strat oszacowano na 930 zł.
Śledczym szybko udało się namierzyć skradziony telefon, bo akurat ktoś z niego korzystał. Tą osobą okazała się Emilia Cz., która zeznała, że kupiła aparat od Adriana Ż.
Wobec wszystkich trzech oskarżonych zastosowano dozór policyjny. Ponadto bracia mają zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 400 zł, a kobieta o połowę mniej.
Tylko jeden z oskarżonych - Adrian Ż. przyznał się do stawianych mu zarzutów. Pozostali twierdzą, że są niewinni. Oskarżonym grozi do 12 lat więzienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl