Aktualności

Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie rozegrały się w październiku zeszłego roku. Wtedy właśnie w Centrum Handlowym Park w Białymstoku doszło do napadu. Kiedy optyk zamykał swój sklep podeszła do niego grupa osób. Andrzej P., Urszula G. i Robert Ch. byli zainteresowani kupnem oprawek. Dwoje z oskarżonych przymierzało różnego rodzaju okulary, a w między czasie trzeci z nich 54-letni Robert Ch. schował do kieszeni jedną z oprawek. Sklepikarz zauważył to i kazał zwrócić okulary, co też mężczyzna zrobił.

Kiedy klienci opuścili sklep sprzedawca zorientował się, że brakuje dwóch oprawek o łącznej wartości 3,5 tys. zł. Mężczyzna dogonił złodziei i odzyskał skradzione przedmioty, jednak po powrocie do sklepu okazało się, że brakuje jeszcze jednej oprawki. Sklepikarz ponownie poszedł do rabusiów, ale ci już nie chcieli oddać okularów. Między mężczyznami doszło do szarpaniny. Mężczyzna wyrwał się napastnikom i kiedy wracał do sklepu znalazł na ziemi brakującą oprawkę. Sprawa została zgłoszona policji.

Mundurowi szybko zatrzymali podejrzanych w okolicy dworca PKP. Wszyscy byli pijani. Po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu żadne z nich nie przyznało się do winy. Za kradzież rozbójniczą grozi im nawet 10 lat więzienia. Wszyscy byli już wcześniej karani.

Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl