- To rondo człowieka, który jest zasłużony dla Białegostoku, dla białostockiej nauki, ale również społecznika, który działał, który tworzył Bractwo św. Cyryla i Metodego - mówił podczas uroczystości prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - To jest największe rondo w Białymstoku, większego nie ma, ale ono pod wymiar pana profesora zostało zbudowane.
W uhonorowanie naukowca było szczególnie zaangażowane środowisko Politechniki Białostockiej.
- Profesor przyczynił się ogromnie do rozwoju dyscypliny budownictwo i na Politechnice Białostockiej, ale też i w kraju, i w Europie. Był prekursorem projektowania nowoczesnych konstrukcji z betonu. On przyczynił się do umiędzynarodowienia naszej uczelni, otwarcia na współpracę z innymi uczelniami - przypomina rektor PB Marta Kosior-Kazberuk.
Rektor PB do upamiętnienia prof. Łapko podchodzi bardzo osobiście - był jej nauczycielem, promotorem, i jej szefem.
- Od niego uczyłam się, jak być szefem - mówiła.
Oprócz zaangażowania w działalność naukową, patron ronda był też wielkim społecznikiem. Aktywnie działał w Bractwie Prawosławnym św. Cyryla i Metodego, przyczynił się do rozwoju cieszącej się bardzo dobrymi wynikami niepublicznej szkoły św. Cyryla i Metodego.
- Był wyjątkowym białostoczaninem, był białostoczaninem z wyboru. Uwielbiał tu przyjeżdżać, uwielbiał tutaj być - wspomina prof. Łapkę Andrzej Plewa, przewodniczący stowarzyszenia Bractwo świętych Cyryla i Metodego. - Był tytanem pracy. Jak on godził życie osobiste, życie naukowe i działalność społeczną, to jest niesamowite. Każdemu życzę takiej pracy i takiego podejścia do ludzi, podejścia z sercem.
W uroczystości wzięli udział współpracownicy profesora, pracownicy i uczniowie szkoły św. Cyryla i Metodego, radni, ale też jego bliscy - żona Nadzieja Łapko i synowa Grażyna Maliszewska-Łapko.
Już po uroczystości wzruszenia nie kryła Nadzieja Łapko.
- To był człowiek naprawdę wybitny, ale skromny - wspominała męża, żartując, że jednak trochę za dużo pracował.
Prof. Andrzej Łapko zmarł po chorobie w 2015 r. Miał 66 lat.