Największe podwyżki już nie dotyczą oleju i cukru. Teraz liderami są ręczniki papierowe
Jeszcze niedawno największe wzrosty cen dotyczyły oleju, masła oraz cukru. Teraz najbardziej drożeją ręczniki papierowe i papier toaletowy. W czołówce są też jajka i banany.
pixabay.com
W styczniu większość najpopularniejszych wśród Polaków produktów zdrożała dwucyfrowo. Tak wynika z badania Indeks cen w sklepach detalicznych. Najbardziej podrożały ręczniki papierowe – o 59%, za papier toaletowy płacimy ponad 47% więcej.
– Produkcja tych artykułów pochłania dużo elektryczności i ciepła, więc ich ceny zwiększyły rosnące koszty energii i gazu. Jednak najistotniejszym czynnikiem jest drożejąca celuloza, której zaczęło brakować na światowym rynku w dobie pandemii. Jej niedobory zostały pogłębione przez wojnę w Ukrainie. Przy zmniejszonych dostawach z Azji, brak rosyjskiej celulozy szybko przełożył się na skok cen. Dodatkowo w sytuacji ograniczonej podaży i wysokiego popytu sami konsumenci mogą doprowadzić do niewspółmiernie wysokich cen, jeśli zaczną masowo kupować te towary – mówi dr Agnieszka Gawlik z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
Sporo podrożała margaryna
Droga jest też margaryna do pieczenia, która podrożała o około 45%. Wyhamowały wzrosty cen masła i oleju (płacimy za nie o 10% i 8% więcej).
– Firmy przetwórcze zmagają się z wysokimi kosztami i starają się przenosić je na poziom cen detalicznych. Jednak od wielu miesięcy tanieją tłuszcze roślinne zużywane do produkcji margaryn. Szczyt światowych notowań olejów roślinnych przypadł na drugi kwartał 2022 roku. W styczniu 2023 roku olej rzepakowy na rynku światowym był tańszy o 34% niż rok wcześniej, palmowy – o 30%, a sojowy – o 8%. Trudno więc tłumaczyć kosztami surowca tak wysoki roczny wzrost w styczniu – przyznaje Grzegorz Rykaczewski, ekspert analiz sektora rolno-spożywczego Banku Pekao.
Wśród liderów podwyżek są także banany, które średnio zdrożały o 45%. Dla porównania można wskazać, że w całym 2022 r. były droższe o przeszło 22%.
– Ceny tych owoców rosły praktycznie przez cały 2022 rok. Powodem tego były głównie zwiększające się koszty produkcji. A z powodu jej ograniczenia w krajach Ameryki Południowej i Środkowej pojawiły się też problemy z podażą. Bardzo zdrożały banany sprowadzane do Polski z tamtej części świata. Można się domyślać, że w br. w znacznie większym stopniu niż to było w ubiegłym roku, sklepy przerzucają wzrost swoich kosztów na konsumentów. W przypadku bananów raczej trudno obarczyć nimi dostawców – wyjaśnia Witold Boguta, Prezes Zarządu Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Jaja podrożały o ponad 40%
Sporo płacimy także za jaja, które podrożały o 41%. Jak się okazuje wpływ na to ma mniej piskląt:
– Przyczyną obecnego wzrostu cen jaj jest drastyczny spadek produkcji piskląt kur nieśnych, co zakłóciło proces wymiany stad w kurnikach. Na wzrost cen oddziałuje nie tylko obniżona podaż, ale też wysoka presja kosztowa, z jaką zmagają się producenci. Do tego przez cały 2022 r. byliśmy świadkami gwałtownie rosnącego eksportu jaj, gdyż na rynkach zagranicznych wytwórcy mogli liczyć na bardzo atrakcyjne ceny. Zainteresowanie towarem z Polski wzrosło w związku z tym, że epidemia ptasiej grypy zdziesiątkowała stada w USA i w wielu krajach UE. Należy również podkreślić, że aktualne wyższe cenny jaj od niedawna zaczęły pokrywać stale rosnące koszty produkcji – komentuje Marian Sikora, Przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Wśród produktów, które podrożały w ostatnim roku najbardziej należy wymienić także proszek doprania, mydło w kostce oraz kasza jęczmienna, majonez i płatki kukurydziane.
– Wzrost cen majonezu jest wprost powiązany z sytuacją na rynku jaj, potrzebnych do jego produkcji. Szalejąca na świecie ptasia grypa, która wymusiła znaczne przetrzebienie hodowli, plus odchodzenie od chowu klatkowego spowodowały mocną presję na wzrost cen jajek pod koniec ub.r. Wprawdzie najnowsze dane wskazują, że ten trend zaczął zawracać. Jednak, moim zdaniem, przed Wielkanocą jaja i majonez pozostaną drogie, wyraźnie powyżej poziomów zanotowanych przed rokiem – podsumowuje Piotr Bielski, Dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl