Zdrowie

Wróć

Najpierw Warszawa, teraz Białystok. Bakteria New Delhi atakuje

2016-05-11 18:11:40
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku stwierdzono 10 przypadków obecności bakterii New Delhi.
pixabay.com
Bakterią zakażone były dwie osoby. U pozostałych osób stwierdzono kolonizację przewodu pokarmowego, co oznacza, że osoby te były jedynie nosicielami bakterii.

- Ze względu na to, że w Polsce wzrosła ilość zakażeń tą bakterią, wprowadzono w szpitalu procedury zabezpieczające przed zakażeniem - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Badaniom przesiewowym poddawani są pacjenci przyjmowani do szpitala. Jednak nie wszyscy, tylko ci, którzy należą do tzw. grup ryzyka (m.in. osoby, które były hospitalizowane za granicą, w szpitalach województwa mazowieckiego, podopieczni ośrodków opieki długoterminowej oraz osoby, które w ciągu ostatniego półrocza były kilkukrotnie leczone antybiotykami).

- Personel został poinformowany o sposobach uniknięcia przeniesienia zakażenia. A zarażonych pacjentów poddano koniecznej izolacji - informuje Malinowska-Olczyk.

Bakterie wielooporne (typu New Delhi) nie stanowią zagrożenia dla osób zdrowych. Mogą być niebezpieczne dla osób z upośledzoną odpornością: starszych, z chorobami rozrostowymi, urazami wielonarządowymi. Mogą powodować zakażenia układu moczowego czy oddechowego.

- Chcę podkreślić, że szpital, podobnie jak w przypadku poprzednich zagrożeń epidemiologicznych, np. świńskiej grypy czy wirusa Ebola, ma opracowane procedury postępowania. Współpracujemy z innymi jednostkami, m.in. z Sanepidem czy szpitalami. Informujemy się wzajemne, by uniknąć rozprzestrzeniania zagrożenia - uspokaja prof. Andrzej Szpak, kierownik zespołu kontroli zakażeń szpitalnych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

Bakterię wykryto także w białostockim Szpitalu Wojewódzkim.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl