Nagrywali nocą ptaki nad Siemianówką. Wnioski okazały się bardzo ciekawe
Biolodzy z Uniwersytetu w Białymstoku wykorzystują nagrania dźwiękowe do badań nad migracją ptaków nad Zalewem Siemianówka.
K. Deoniziak/UwB
Udało się zdobyć 4000 godzin nagrań
Dzięki trzem rejestratorom i 4000 godzinom nagrań biolodzy z UwB zbierają dane odnośnie nocnej migracji ptaków nad Zalewem Siemianówka. Następnie sprawdzili, czy jest jakaś zależność między liczbą zarejestrowanych ptasich głosów, a odłowami w sieci ornitologiczne prowadzonymi w ramach obozu obrączkowania ptaków Akacja Siemianówka.
Zalew Siemianówka ma ponad 30 km2 powierzchni. Otoczony jest łąkami, polami i lasami. Od południa sąsiaduje zaś z Puszczą Białowieską. To prawdziwy raj dla ptaków. Można tu spotkać ponad 280 gatunków, często rzadkich i unikalnych. Wiele z nich odwiedza okolice tego zbiornika, by odpocząć podczas jesiennych czy wiosennych migracji.
Ponad 20 lat temu pracownicy i studenci Wydziału Biologii UwB oraz lokalni ornitolodzy założyli nad zalewem stację obrączkowania ptaków. Za pomocą specjalnych sieci odławiane są ptaki, które następnie dostają metalową obrączkę z numerem, który pozwala później zindetyfikować tego osobnika. To z kolei pozwala określić trasy wędrówek, długość życia itp. W trakcie obrączkowania wykonywane są także pomiary biometryczne pozwalające określić kondycję ptaków czy nawet zmiany w ich budowie spowodowane zmianami klimatycznymi. Od ubiegłego sezonu nad Siemianówką pracują również automatyczne rejestratory dźwięku.
- Dzięki monitoringowi akustycznemu, który staje się coraz popularniejszą metodą badań, możemy dowiedzieć się więcej o fenomenie, jakim jest migracja ptaków. W naszych badaniach chcemy sprawdzić, czy istnieje związek między liczbą zarejestrowanych głosów wydawanych w trakcie lotu a osobnikami odłowionymi w tym samym okresie w sieci ornitologiczne. Jest to temat ciągle niedostatecznie zbadany, jednak niezwykle ważny z punktu widzenia monitoringu oraz ochrony tych fascynujących zwierząt - wyjaśnia dr Krzysztof Deoniziak z Wydziału Biologii UwB.
Rejestratory nagrywały od zmierzchu do świtu
Trzy rejestratory pracowały od 31 sierpnia do 1 listopada. Były automatycznie uruchamiane i nagrywały dźwięki otoczenia codziennie od zmierzchu do świtu. Dzięki temu rejestrowały ptaki migrujące nocą. Później zarejestrowane dźwięki dokładnie przeanalizował Oliwier Myka – obecnie absolwent biologii na Uniwersytecie w Białymstoku, który w pierwszym roku badań pisał pracę magisterską. Z uzyskanych nagrań udało mu się oznaczyć 13625 głosów ptaków należących do 15 gatunków z rzędu wróblowych.
- Najczęściej odzywający się w trakcie nocnej migracji był śpiewak. Na nagraniach zostało zarejestrowanych aż 8741 głosów tego gatunku. Kolejni zarejestrowani nocni migranci to rudzik – 2830 głosów, kos - 921, droździk - 872 i pokrzywnica - 203. Z pozostałych gatunków wróblowych ciekawszymi były migrujące śnieguły i ortolan. Ale na nagraniach można też usłyszeć głosy przelatujących bączków, płomykówki czy orlika grubodziobego - relacjonuje Myka.
Wyniki badań zaskoczyły
Młody biolog podczas badań zwracał uwagi na najczęściej rejestrowane dźwięki. Następnie dokonał zestawienia danych akustycznych ze statystykami tradycyjnych odłowów w sieci ornitologiczne. Co ciekawe, okazało się, że w przypadku rudzika i śpiewaka statystycznie istotna korelacja między intensywnością nawoływania w trakcie nocnej migracji a liczbą odłowionych ptaków istniała, o tyle u kosa, droździka i pokrzywnicy już nie.
- W przypadku śpiewaka odławianie zaledwie kilku osobników w ciągu dnia wykazało istotną korelację z zarejestrowanymi wcześniej głosami. Sugeruje to, iż ptaki mogą się zatrzymywać w tej części zbiornika aby naładować baterie przed dalszą podróżą. W przypadku kosa i droździka takiej zależności nie da się stwierdzić, gdyż mimo, iż zarejestrowanych głosów było sporo, oba gatunki rzadko wpadały w sieci. Potencjalnym czynnikiem tłumaczącym tę obserwację może być specyficzne siedlisko w okolicy rozstawionych sieci ornitologicznych, które nie zachęca kosów i droździków do postoju i żerowania. Zebrane dane wskazują, iż droździki migrują intensywnie nad obozem obrączkowania ptaków, ale nie zatrzymują się w okolicy na odpoczynek i uzupełnienie zapasów tłuszczu, a w konsekwencji nie są często odławianym gatunkiem - mówi Oliwier Myka.
Zdaniem biologów UwB nagrania z rejestratorów dają wnioski dotyczące monitoringu akustycznego jako metody badań nad nocną migracją ptaków. Tego typu badania mogą być jednak skuteczne tylko w przypadku niektórych gatunków ptaków.
- Aby wyniki naszych badań i płynące z nich wnioski były bardziej miarodajne, rejestratory ustawiliśmy przy sieciach ornitologicznych nad Zalewem Siemianówka także w tym sezonie. Nagrania były prowadzone we wrześniu i październiku 2021 r. Podczas odsłuchu koncentrujemy się już tylko na tych pięciu gatunkach, które dominowały podczas ubiegłorocznych rejestracji, co pozwoli nam zaoszczędzić sporo pracy przy opisywaniu nagranych ptasich głosów. W tej chwili jesteśmy na półmetku analizy tegorocznych nagrań, ale już widzimy kilka ciekawych wniosków płynących z badań - informuje dr Krzysztof Deoniziak.
Zebrany materiał biolodzy wykorzystają do publikacji naukowych. Ale na ich pracy już teraz mogą skorzystać wszyscy miłośnicy ptaków: fragmenty nagrań przedstawicieli poszczególnych gatunków dr Deoniziak publikuje na ogólnodostępnym portalu xeno-canto.org.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl