Sport

Wróć

Na Słoneczną przyjeżdża Ajax! Takiego meczu nie można przegapić

2024-08-21 20:00:41
Z tak zasłużonym dla europejskiego futbolu klubem Jagiellonia jeszcze nie grała. W czwartek (22.08) piłkarze Dumy Podlasia spełnią swe marzenia i powalczą o sprawienie niespodzianki. Trener mistrzów Polski wierzy, że zwycięstwo w starciu z Holendrami jest jak najbardziej możliwe.
Jagiellonia Białystok
Przyjeżdża wielki klub z wielkimi gwiazdami. Będzie co oglądać

Jagiellonia przystępuję do walki o fazę ligową Ligi Europy. Awans do tych rozgrywek nie będzie łatwym zadaniem, gdyż w IV rundzie eliminacji na drodze białostockiej drużyny stanie Ajax Amsterdam, czyli 36-krotny mistrz Holandii.

- Ajaxu nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest to ogromna marka, która od wielu lat liczy się w światowym futbolu, jest wielokrotnym mistrzem Holandii i wielokrotnym uczestnikiem europejskich pucharów. Jest to dla nas wyróżnienie, że możemy zagrać z taką drużyną. Cieszymy się, że Jagiellonia jest w takim momencie i w takiej sytuacji, że ma okazję mierzyć się z takimi zespołami. Wierzę, że to jest dopiero początek tego typu rywalizacji. Wiemy, że na stadionie będzie komplet publiczności, będzie to ogromne święto z wieloma bardzo dobrymi zawodnikami po stronie Ajaxu. Zagra m.in. Henderson, czyli wieloletni zawodnik Liverpoolu. Jest to świetny piłkarz, będzie okazja zobaczyć go na żywo. Wierzę w to, że przed nami świetne widowisko i dobre spotkanie. Jagiellonia zrobi na pewno wszystko, by w tym meczu odnieść zwycięstwo - mówił przed czwartkową rywalizacją Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Dumy Podlasia.

Oprócz wspomnianego Hendersona w składzie holenderskiego zespołu są też m.in. tacy zawodnicy jak: Brian Brobbey, Steven Berghuis, Steven Bergwijn czy utalentowany i wyceniany na 30 mln euro 18-letni Jorrel Hato. Na murawie stadionu miejskiego będzie zatem roić się od wielkich gwiazd. Kibice mogą więc zacierać ręce, ponieważ z takim przeciwnikiem Jagiellonia jeszcze nie grała, lecz i gracze Dumy Podlasia mają powody do radości, bo występ w tak prestiżowym meczu to spełnienie marzeń.

- Ajax to jest bardzo jakościowa, klasowa drużyna. Chciałbym jednak, żebyśmy przede wszystkim nie postawili się od początku tego dwumeczu w roli ofiary. Zdaję sobie sprawę z tego, że faworytem nie jesteśmy. Nie mówię tego, żeby zrzucać presję na Ajax. Biorąc pod uwagę piłkarzy znajdujących się w tej kadrze, doświadczenie ludzi tam pracujących czy wielkość klubu, presja jest dla nich chlebem powszednim. Tam nikt nie przestraszy się tego, że trener Jagiellonii powiedział, iż Ajax jest faworytem. Chodzi mi o to, że nie chciałbym, żebyśmy wyszli z nastawienie, że tego nie da się zrobić. Piłka nie takie rzeczy widziała. Zdaję sobie sprawę z siły przeciwnika, jego klasy, wielkości klubu, ale nie chciałbym, żeby to nas przytłoczyło. Nie chciałbym też, żebyśmy byli drużyną, która będzie zafascynowana tym, co się dzieje. Mamy być taką, która wyjdzie i będzie chciała wygrać spotkanie. To zweryfikuje boisko, zobaczymy, na co będzie nas stać w tym dwumeczu. Wiem, że musimy mieć momenty, kiedy przejmiemy inicjatywę, kiedy będziemy grać, jak chcemy. Ten mecz będzie miał różne fazy, musimy do tego podejść strategicznie i wiedzieć, że to jest dwumecz, zatem czeka nas gra dwa razy po 90 minut. Musimy zarządzać tym spotkaniem, mieć pomysł na różne fazy i działać według planu, scenariusza. Przy tak jakościowych rywalach jak Bodo/Glimt czy Ajax nie da się bez konsekwencji w realizacji planu i bez dyscypliny oraz odpowiedzialności skutecznie rywalizować - stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej Adrian Siemieniec, trener mistrzów Polski.

Formacja obronna musi wyciągnąć wnioski

Białostockich kibiców przed starciem z Ajaxem z pewnością martwi forma białostockiej defensywy. O ile stratę aż czterech bramek w wyjazdowym pojedynku z Bodo/Glimt można jeszcze jakoś tłumaczyć, tak cztery gole wpuszczone z Cracovią dają już do myślenia.

- Nie możemy być ślepi na to, że w ostatnich dwóch meczach straciliśmy osiem goli. To jest sporo, niezależnie od tego, jakie były scenariusze spotkań, w jakich fazach gry padały bramki. Osiem straconych goli to osiem straconych goli. Wracając do ostatniego meczu, biorę pod uwagę to, jak ten pojedynek wyglądał i jaki był scenariusz tego spotkania, co nas jednak nie usprawiedliwia, ponieważ nie powinniśmy stracić czterech bramek z Cracovią u siebie. Czasem w piłce tak to wygląda. To nie było tak, że Cracovia przyjechała, zamknęła nas na naszej połowie, zdominowała i strzeliła cztery gole. Ten mecz wyglądał zupełnie inaczej. Nie śpimy, oglądamy, rozmawiamy, staramy się rozwijać i proponować pewne nowe rozwiązania. Mają one zwiększyć skuteczność naszych działań przy założeniu, że nie zmieniamy naszej tożsamości i idei. Zależy nam na tym, żeby iść konsekwentnie w kierunku, który obraliśmy - dodał opiekun Żółto-Czerwonych.

W czwartek stadion miejski wypełni się po brzegi, dlatego, aby uniknąć niepotrzebnego stresu, lepiej nie zwlekać z podróżą na piłkarski obiekt do ostatniej chwili. Warto jednocześnie zaznaczyć, że mecz z wysokości trybun będą oglądać nie tylko kibice mistrza Polski, ale również fani Ajaxu.

- Apeluję do kibiców, by przyjeżdżali oni na stadion wcześniej. Umożliwi to lepszą komunikację, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Zachęcam do kulturalnego dopingu, a także gwarantuję i zapowiadam, że w sposób aktywny będziemy monitorować rozejście się fanów po meczu, tak, aby każdy czuł się bezpiecznie podczas powrotu do domu. Z naszego rozpoznania wynika, że około 400 kibiców Ajaxu będzie uczestniczyło w czwartkowym spotkaniu. To spotkanie zakwalifikowane jest jako impreza masowa o podwyższonym ryzyku, zresztą tak, jak wiele meczów PKO BP Ekstraklasy czy Pucharu Polski, kiedy to uczestniczą kibice gości - informuje insp. Łukasz Głowacki, Komendant Miejski Policji w Białymstoku.

Starcie mistrza Polski z 36-krotnym mistrzem Holandii rozpocznie się w czwartek o godz. 20.45. Mecz poprowadzi Słoweniec Rade Obrenović.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl