Kryminalne

Wróć

Na podwójnym gazie i bez kasku mknął motocyklem

2018-07-25 09:03:42
Policjant z łomżyńskiej patrolówki zatrzymał kierowcę motocykla, który pomimo użytych przez funkcjonariusza sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że 23-latek był pijany.
KMP Łomża
Funkcjonariusz z Komendy Miejskiej Policji w Łomży podczas powrotu z interwencji domowej w Wiźnie, zauważył motocykl, który jechał z dużą prędkością w terenie zabudowanym.

- Kierujący jednośladem nie posiadał kasku ochronnego, a tablice rejestracyjne pojazdu były zaklejone. Mundurowy natychmiast wydał kierowcy polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej. Kierujący, mimo wyraźnych sygnałów wydawanych przez policjanta zlekceważył je i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusz, natychmiast ruszył za nim w pościg informując o tym dyżurnego łomżyńskiej policji - podaje Komenda Miejska Policji w Łomży.

Jednak mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazujących zatrzymanie się, motocyklista nie reagował i kontynuował ucieczkę. Poruszając się z dużą prędkością ulicami Wizny, potem drogami polnymi, stwarzał zagrożenie innym uczestnikom ruchu.

Zbliżając się do miejscowości Kramkowo (pow. łomżyński), policjant z obawy o życie i zdrowie postronnych osób, wykorzystał radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego w celu zatrzymania uciekiniera.

Motocykl wywrócił się na bok. Jednak to zdarzenie, nie przeszkodziło mężczyźnie kontynuować ucieczki pieszo. Policjant ruszył za uciekinierem. Mężczyzna nie zauważył jednak przed sobą zbiornika wodnego, do którego wpadł. Policjant wskoczył do wody i pomógł mężczyźnie wyjść na brzeg.

Uciekinierem okazał się 23-letni mieszkaniec gminy Wizna. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdami.

23-latek trafił do aresztu i usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo wydawanych poleceń oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz za swoje skrajnie bezmyślne zachowanie będzie tłumaczył się przed sądem.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl