Na fermie gęsi fałszowali pieniądze. Banknoty były złudnie podobne do oryginałów
Zakończył się proces trzech fałszerzy pieniędzy. Prokuratura żąda dla nich od siedmiu do dziesięciu lat więzienia. Oskarżonym grożą też grzywny od 26 do 40 tys. zł.
sxc.hu
Trzech mężczyzn w wieku 64, 34 i 29 lat jest oskarżonych o podrabianie pieniędzy i wprowadzanie ich do obrotu. Wytwórnia fałszywek mieściła się na gęsiej fermie w małej miejscowości w powiecie bielskim. Prokuratura oskarżyła dwóch właścicieli gospodarstwa: ojca i syna oraz ich znajomego o to, że wyprodukowali banknoty o nominałach 100 i 200 zł oraz 50 i 200 euro. Proceder miał trwać przez kilka miesięcy. W sumie śledczy wyliczyli, że wyprodukowano ponad tysiąc banknotów o wartości ponad 80 tys. zł i 8,8 tys. euro. Fałszywe banknoty były złudnie podobne do oryginałów. Miały nawet zabezpieczenia, także zwykły człowiek nie dostrzegłby różnicy.
Policjanci przeszukali fermę w listopadzie 2009 r. Podczas wejścia mundurowych jeden z mężczyzn właśnie produkował banknoty. Policjanci znaleźli też komputer, specjalne drukarki oraz przyrządy do cięcia papieru i odczynniki chemiczne do produkcji. Mężczyznom zostały przedstawione zarzuty wyprodukowania i wprowadzenia do obiegu fałszywych banknotów. Grozi im od 7 do nawet 10 lat więzienia. Kodeks karny mówi bowiem, że podrabianie pieniędzy jest jednym z najcięższych przestępstw.
Oskarżeni domagają się uniewinnienia. Zdaniem ich obrońców w procesie nie ma dostatecznych dowodów, które potwierdziłyby ich udział w niechlubnych procederze. Wyrok w tej sprawie białostocki sąd okręgowy ogłosi 14 maja.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl