Myślał, że pisze z atrakcyjną Rosjanką. Teraz zamiast miłości ma długi
Mieli plany, chcieli razem zamieszkać, a okazało się, że wirtualna miłość jest zwykłym oszustwem. Mężczyzna z Suwałk został sam ze złamanym sercem i dużymi długami.
KMP Suwałki
Do suwalskich policjantów zgłosił się mężczyzna w średnim wieku, informując, że został oszukany.
- Twierdził, że w październiku za pośrednictwem jednego z portali randkowych poznał kobietę. Pisała, że ma 35-lat i mieszka na Uralu w Rosji. Przesłała atrakcyjne zdjęcie i przez cztery miesiące często korespondowała z mężczyzną. Dzielili się przeżyciami i snuli wspólne plany - relacjonują funkcjonariusze KMP Suwałki.
W grudniu ubiegłego roku para zdecydowała się razem zamieszkać. Rzekoma Rosjanka potrzebowała pieniędzy na bilet, paszport i wizę. Zakochany mężczyzna, wierząc oszustce, wziął pożyczkę i przesłał jej pieniądze.
- Po jakimś czasie kobieta napisała do niego, że musi mieć odpowiednią kwotę na koncie, aby rząd pozwolił jej wyjechać z kraju. Mężczyzna ponownie się zadłużył i przesłał pieniądze. Później okazało się jeszcze, że rzekoma Rosjanka ma do zapłacenia jakąś karę, którą musi uregulować przed wyjazdem. Suwalczanin wziął kolejną pożyczkę i przesłał pieniądze ukochanej. W styczniu kontakt się urwał - informują policjanci.
Dopiero po jakimś czasie mężczyzna zrozumiał, że został oszukany i zgłosił się na policję. Nieświadomy podstępu suwalczanin stracił ponad 30 tys. zł.
- Oszuści nawiązują kontakt głównie z samotnymi osobami. Najpierw zdobywają zaufanie swojej potencjalnej ofiary, a następnie proszą o pieniądze, aby spotkać się ze swoją połówką i rozpocząć wspólne życie. A gdy zakochana ofiara przeleje pieniądze, to zostaje z pustym kontem, a nawet długami. Apelujemy, aby dbać o swoje bezpieczeństwo w internecie i dokładnie weryfikować nowo poznane osoby - dodaje policja.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl