Musical z rockową energią
Jesus Christ Superstar miał swoją premierę w 1971 r. na Broadwayu. Spektakl określany jest jako triumf rock opery i przełamanie kolejnego tabu tematycznego gatunku. Webber - genialny kompozytor orkiestrowy wykorzystał charakterystyczne elementy rocka: gitary elektryczne i perkusję, przede wszystkim jednak niespożytą rockową energię i nadał tej formie magnetyczną moc.
- Gram Marię Magdalenę. Dobrze się czuję w tej roli, gram ją od kilku lat. Po raz pierwszy w Białymstoku, ale od 2016 r. grałam tę postać w Jesus Christ Superstar w Teatrze Rampa w Warszawie. Po raz pierwszy pracuję w Białymstoku, w Operze i Filharmonii. Jest to wspaniałe miejsce do pracy, wszyscy są tutaj bardzo mili i życzliwi. Higiena pracy jest na najwyższym poziomie – mówi Natalia Piotrowska.
Musical opowiada historię ostatnich dni życia Jezusa.
- Jest to spektakl o miłości, o tym, co każdy z nas ma w sercu. Każdy widz inaczej zinterpretuje tę historię. Bardzo się cieszę, kiedy gramy ten spektakl. Pojawia się on w szczególnym okresie, kiedy jest Wielki Post. Zwłaszcza dla katolików jest to szczególny czas, ponieważ przygotowujemy się wówczas do Świąt Wielkiej Nocy. Sama jestem katoliczką, więc ta praca w tym okresie jest szczególna o tyle, że traktuję to jako rodzaj rekolekcji i oczyszczenia, wyciszenia. Więc tym bardziej cieszę się, że mogę to robić – podkreśla Natalia Piotrowska.
Super star
Musical od początku powstania wzbudzał kontrowersje. Zrealizowano wiele wersji tego dzieła. Twórcy białostockiego przedstawienia uważają, iż ich wersja jest dość łagodna, wszystkie postacie pokazane są skromnie, poprzez kostiumy, scenografię, która jest symboliczna.
- Gram Jezusa, jedną z głównych ról. Jest to postać nadzwyczajna, jest ikoną religijną, ale też można go zobaczyć jako super stara w tym spektaklu. On jest gwiazdą, jest uznawany w tym spektaklu za gwiazdę, a sam się tak nie czuje. On sam czuje posłannictwo, czuje, że musi spełnić niestety bardzo ciężką drogę, jest męczennikiem. W moim odczuciu jest to bardzo wzruszająca postać, czasem ciężko jest ocenić, czy jest jeszcze człowiekiem czy jakimś nadczłowiekiem. On czasami wątpi już w to, kim jest i co musi nieść ze sobą – opowiada Michał Grobelny. - Materiał musicalu jest bardzo trudny, to są wokalne wirtuozerie, wysokie dźwięki, emocjonalnie jest też ciężkie do przetrawienia. Jest to historia, z którą każdy się jakby urodził. Jednak tutaj historia pokazana jest bardzo ludzko, człowieczo. Nawet postać Judasza jest pokazana w lepszym świetle, niż jest opisana w Biblii. Jest on tutaj opisany jako człowiek, który ma emocje. Bardzo dużo jest kłębiących się myśli podczas prób i spektakli.
Śmierć Mesjasza kończy spektakl i nie ma w nim wzmianki o zmartwychwstaniu. Także relacja Jezusa i Judasza, która jest osią musicalu, stanowi wytwór wyobraźni autorów i nie ma potwierdzenia w materiale źródłowym. Zdaniem wielu, Judasz przedstawiony został zbyt pozytywnie.
Judasz nie do końca zły
- Judasz w Jesus Christ Superstar jest jedną z głównych postaci. Jest to rola, o której marzyłem odkąd pamiętam, odkąd zaczęła się moja przygoda z musicalem, czyli od 1999 r. Przez te wszystkie lata poznawałem ten musical, byłem nim zafascynowany. I byłem zafascynowany stopniem trudności i poziomem umiejętności, jakimi trzeba się wykazać, by zmierzyć się z tą rolą. Ta rola dla aktora jest wybitnie trudną rolą do zaśpiewania i do odegrania. Przez te wszystkie lata marzyłem o tym, aby zmierzyć się z tym Judaszem. Kiedy po latach pojawiła się propozycja zagrania Judasza w Operze Podlaskiej, pomyślałem, że to już czas, kiedy mogę zmierzyć się z tą rolą, z tym arcytrudnym materiałem. To dla wokalisty jest ekstremum i zmierzyłem się – mówi Łukasz Zagrobelny. - W tym spektaklu Judasz ma dwie twarze. To jest bardzo tragiczna postać. On przede wszystkim nie jest tak złym człowiekiem, jak wszyscy go postrzegają. Moi przyjaciele, którzy widzieli ten musical mówili, że oni widząc Judasza, wręcz mu współczuli. To jest też ciekawa postać do zagrania: te dwuznaczności, pokazanie różnych twarzy. Jest to wyzwanie wokalne i aktorskie, aby postać ta nie była taka zero-jedynkowa.
Musical bezpośrednio odnosi się to historii biblijnej, ale jest ona pokazana w nieco inny sposób, który był odbierany jako wręcz obrazoburczy. Jesus Christ Superstar opowiada o emocjach, miłości i zdradzie.
REPERTUAR OPERY I FILHARMONII PODLASKIEJ
W naszym konkursie można wygrać bilety na spektakl:
KONKURS