Aktualności

Wróć

Mur Pałacu Branickich się sypie. I będzie sypał się jeszcze długo

2020-02-28 08:13:44
Ogrodzenie najcenniejszego białostockiego zabytku - Pałacu Branickich dosłownie się sypie. Choć miasto w najbliższych miesiącach wyremontuje część muru, w tym Pawilon Włoski, to najbardziej reprezentacyjna część - przy bramie głównej będzie popadać w dalszą degradację.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Mur się sypie

Tych siatek zabezpieczających spadający tynk, a przy nich walających się kilku cegieł trudno nie zauważyć. Znajdują się one bowiem przy bramie głównej Pałacu Branickich. To tędy zwykle wchodzą turyści chcący obejrzeć pałac, tu często robi się zdjęcia. Że coś powinno się z tym zrobić jak najszybciej, nikt nie powinien mieć wątpliwości.

I rzeczywiście prace modernizacyjne przy murze Pałacu Branickich mogą ruszyć lada dzień. Ale... w innym miejscu.

Najpierw Pawilon Włoski

- Miasto Białystok ma zawartą umowę z firmą DARTOM Skup, Sawicki sp.j., której przedmiotem jest przebudowa fragmentu ogrodzenia zespołu pałacowo-ogrodowego Branickich wraz z Pawilonem Włoskim - poinformowała Kamila Bogacewicz z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Prace obejmą przebudowę w sumie 150 m muru - na odcinku od Pawilonu Włoskiego do ul. Akademickiej. W ich ramach zostaną rozebrane uszkodzone tynki zewnętrzne (około 80%), a spękane fragmenty muru wzmocnione. Ponadto w planach jest wykonanie nowej izolacji, wymiana uszkodzonych dachówek, rekonstrukcja tynków i odmalowanie ich.

Najważniejszą częścią inwestycji będzie gruntowna przebudowa Pawilonu Włoskiego. Tam prace będą polegały na przemurowaniu bazy kolumn, wykonaniu izolacji pionowych i poziomych, wykonaniu nowych schodów i położeniu tynków. Pomalowane zostaną ściany i sufit, zostanie ułożona nowa posadzka w kolorze czarno-białym – taka, jak na balkonie Pałacu Branickich.

- Zadanie zostanie zakończone w tym roku, przy czym ostateczny termin uzależniony będzie od warunków atmosferycznych. Wykonanie niektórych prac wymagać będzie odpowiednich temperatur - tłumaczy Kamila Bogacewicz.

A co z dalszą częścią ogrodzenia?

- Miasto Białystok zawarło umowę z DF-Studio Projektowe na opracowanie dokumentacji modernizacji i przebudowy ogrodzenia zespołu pałacowo-ogrodowego Branickich wraz z Pawilonem Toskańskim - informuje Kamila Bogacewicz. - Koszt opracowania dokumentacji wynosi 121 770 zł.

Projekt będzie dotyczył modernizacji pozostałego ogrodzenia zewnętrznego (to w sumie kilometr!) oraz ogrodzenia wewnętrznego tzw. muru oporowego. Ma uwzględnić naprawienie tynków, usunięcie rys i spękań w murze, wykonanie niezbędnej izolacji, usunięcie korozji biologicznej muru, naprawę powłok malarskich. Obejmie też oczyszczenie konstrukcji stalowych bram i furtek oraz zabezpieczenie ich przed korozją. Ponadto zostanie wykonana dokumentacja remontu Pawilonu Toskańskiego, obejmująca naprawę tynków, posadzki i pokrycia dachu.

Według umowy z wykonawcą, dokumentacja projektowa powinna zostać opracowana do końca czerwca. Potem trzeba będzie uzyskać pozwolenia na budowę. Można spodziewać się, że nastąpi to w sierpniu. To jednak nie wszystko - dokumentacja będzie wymagać bowiem uzgodnień Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Oznacza to, że termin i zakres kolejnych prac renowacyjnych będzie ustalony dopiero przy konstruowaniu budżetu na 2021 r.

Bez fuszerki

Podsumowując: sypiący się mur przy bramie Gryf będziemy podziwiać jeszcze co najmniej przez rok. Spytaliśmy się, czy nie można byłoby go wyremontować na bieżąco? Kilka lat temu miasto szukało firmy, która sukcesywnie miała naprawiać spękania w murze czy usuwać pojawiające się na nim graffiti (więcej na ten temat: Ogrodzenie pałacu Branickich pod stałym nadzorem konserwatora).

- Miasto nie ma podpisanej umowy na bieżącą konserwację i naprawy muru, gdyż Podlaski Konserwator Zabytków wymaga, aby była opracowana kompletna dokumentacja projektowa uwzględniająca wszelkie prace wymagane przy tym obiekcie. Nie ma zgody na doraźne naprawy ogrodzenia - tłumaczy Kamila Bogacewicz.

Konserwator chce jak najszybszego zabezpieczenia

Aktualizacja:

Zaraz po opublikowaniu naszego artykułu ws. ogrodzenia Pałacu Branickich do sprawy odniósł się Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Prof. dr hab. Małgorzata Dajnowicz podkreśliła, że nieprawdą jest, iż nie ma zgody na doraźne naprawy ogrodzenia.

- O taką zgodę nigdy nie występowano - informuje Małgorzata Dajnowicz. - Ponadto chciałam zaznaczyć, że na doraźne, nieinwazyjne, ratownicze naprawy mające charakter zabezpieczeń ogrodzenia zgoda Podlaskiego Konserwatora jest niepotrzebna. Rekomenduję wręcz jak najszybsze zabezpieczenie przygotowawcze ogrodzenia, przygotowujące do ww. prac konserwatorskich - mówi konserwator.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl