Po doskonale znane opowiadanie Karola Dickensa sięgnął Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek. Zdecydował się jednak ożywić klasykę nowoczesnymi multimediami, które ze starannością przygotowali Krzysztof Kiziewicz i Sebastian Łukaszuk. W efekcie powstał spektakl, który nie traci ponadczasowego przesłania, ale jest atrakcyjny dla widza w zasadzie w każdym wieku. A BTL potwierdza dobry wybór repertuaru i jego celną interpretację.
Cyniczny skąpiec Ebenezer Scrooge nie znosi Bożego Narodzenia. Kolejne święta zamierza spędzić w samotności. Jednak odwiedzą go niespodziewani goście - duchy - po których wizycie zgorzkniały starzec przejdzie metamorfozę. Tyle historia Dickensa. Jaka jest jej białostocka odsłona?
Dzięki wizualizacjom, w których wykorzystano stare ryciny i zdjęcia, przenosimy się do XIX-wiecznego Londynu. Multimedia uzupełniają oszczędną scenografię - stary zegar, stół, metalowe łóżko. To ostatnie staje się specjalnym wehikułem, którym Scrooge podróżuje w czasie. Wizualizacje nie muszą być tylko tłem - pojawiają się też na łóżku (w pewnym momencie chodzą po nim szczury).
Siłą spektaklu jest nie tylko umiejętne połączenie klasyki z nowoczesnością, ale posłużenie się różnymi technikami - żywym planem aktorskim, lalkami, maskami, a nawet elementami teatru cieni. Kolejny atut przedstawienia stanowi muzyka Antanasa Jasenki - raz nastrojowa, świąteczna, raz hipnotyczna. Opowieść wigilijna to znakomita, przedświąteczna propozycja dla dzieci i rodziców.
Kolejne spektakle 14-15 i 17-18 grudnia.
Repertuar BTL-u