Aktualności

Wróć

Może uda się przed Wielkanocą. Czy plan odwołania starosty jest wykonalny?

2016-11-24 18:04:05
Kiedy dojdzie do głosowania w sprawie odwołania białostockiego starosty? Swego czasu powiedziałem, że będzie to trwało do Bożego Narodzenia. Myliłem się jednak, najmniej do Wielkanocy, albo i dłużej. - odpowiada Antoni Pełkowski.
Dorota Mariańska
Antoni Pełkowski pozostaje na stanowisku

Po raz kolejny na sesji rady powiatu nie doszło do głosowania nad odwołaniem starosty białostockiego Antoniego Pełkowskiego (PSL).

- Dzisiaj głosowanie zostało przełożone z uwagi na to, że część radnych z naszej koalicji była nieobecna. Zmarł tata Wojciecha Fiłonowicza. Natomiast Andrzej Babul jest w delegacji służbowej – wyjaśnia Jan Perkowski, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że koalicja radnych PiS, niezależnych i Naszego Podlasia, by odwołać starostę, musi zebrać 17 głosów.

Show must go on

Na czwartkowej (24.11) sesji stawiło się 21 z 27 radnych. Oznacza to, że mogli oni obradować i podejmować pełnomocne uchwały. Tematem starosty się jednak nie zajęli.

On sam widzi to tak:
- Jest to stawianie samorządu powiatu białostockiego w bardzo ośmieszającym punkcie. Swego czasu powiedziałem, że będzie to trwało do Bożego Narodzenia. Myliłem się jednak, najmniej do Wielkanocy, albo i dłużej. A mówiąc poważnie, jest to żenujący spektakl, bo jeśli się coś zaczyna, to trzeba być skutecznym. Zanosi się, że jeszcze długo wnioskodawcy nie będą dysponowali 17 głosami. Mówienie, że jednego czy dwóch radnych nie ma, jest to tylko żałosne uzasadnienie do swojej niemocy.

Następną szansę do odwołania starosty radni otrzymają na kolejnej sesji, którą zaplanowano na 15 grudnia.

Wniosek o odwołanie starosty złożono 19 lipca. Podpisali się pod nim radni Prawa i Sprawiedliwości: Jan Perkowski, Marek Skrypko, Zdzisław Łukaszewicz, Zenon Żukowski, Henryk Suchocki, Andrzej Babul, Maria Busłowska, Roman Czepe, Sylwia Rząca oraz śp. Marek Żmujdzin.

Wyżej wymienieni radni zarzucają staroście podejmowanie decyzji, które spowodowały dużą niegospodarność. Najwięcej zarzutów dotyczy złego zarządzania Samodzielnym Publicznym ZOZ w Łapach (zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego i utraty kontraktu w wysokości 1,6 mln zł oraz płacenia lekarzom jednych z większych stawek w regionie, mimo ciężkiej sytuacji finansowej).

Ponadto, zdaniem wspomnianych radnych, negatywnie zarządzano majątkiem należącym do starostwa. Jednym z przykładów ma być budynek przy ul. Geodetów w Białymstoku – zniszczony i pozostawiony samemu sobie z powybijanymi oknami i wodą stojącą w piwnicy.

Ci, którzy chcą odwołania Antoniego Pełkowskiego, mają też wątpliwości co do zatrudnienia specjalisty ds. inwestycji i remontów. Według nich nie widać ani inwestycji, ani remontów i, jak przypominają, przez 16 lat poprzedni starosta radził sobie bez specjalistów.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl