Motoserce 2015. Rynek Kościuszki opanowały jednoślady [ZDJĘCIA]
Mimo wiatru i kapryśnej pogody, motocykliści nie zawiedli. W sobotę (18.04) na Rynku Kościuszki w Białymstoku już po raz siódmy zabiło Motoserce. Były gry, zabawy, pokazy, ale i pomoc potrzebującym dzieciom.
Michał Kardasz
Święto motocyklistów rozpoczęło się od porannej mszy w małym kościele przy katedrze białostockiej. Następnie z placu miejskiego wyruszyła ogromna parada motocykli. Kolumna przejechała głównymi ulicami miasta i wróciła pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. To właśnie tutaj fani jednośladów z całego województwa szczelnie wypełnili każde wolne miejsce.
Motocykle, gry, zabawi i koncerty
Zwiedzający, mimo padającego deszczu i gradu, chętnie przybywali do centrum. Na Rynku Kościuszki można było na własne oczy zobaczyć m.in. motocykle zabytkowe, sportowe, skutery, choppery i harleye.
- W imprezie uczestniczę już trzeci rok. Wcześniej przyjeżdżałem skuterem, a teraz udało się przyjechać lepszym sprzętem - mówił Adam Głowacki, który przybył na Rynek Kościuszki Yamahą R1.
Zwiedzający mogli także podziwiać specjalny policyjny radiowóz w amerykańskim stylu oraz pojazdy służb mundurowych, m.in.: auto saperów.
Motoserce to nie tylko impreza motocyklowa. Wśród stoisk można było zobaczyć z bliska ułanów i rycerzy. Każdy z zainteresowanych mógł dopytać o szczegóły ekwipunku takiego żołnierza.
Imprezę uświetniły pokazy sztuk walki Capoeira Unicar i Winland–Wikingowie. Dużym zainteresowaniem cieszył się także symulator jazdy na tylnym kole. Każdy mógł usiąść na taki motocykl i poczuć adrenalinę. Organizatorzy przygotowali także gry i zabawy dla najmłodszych oraz konkursy z nagrodami. W trakcie imprezy na dużej scenie zaplanowano charytatywne występy m.in. zespołów: Mniej Więcej, Mechanica, DIVINE WEEP, BUTTERCROWN, DEEP, Lukasyno & DJ Kriso oraz kFARTe.
Krew - najcenniejszy płyn
Podczas akcji Motoserce tradycyjnie najważniejsza była zbiórka krwi dla dzieci. To właśnie do specjalnego krwiobusa ustawiała się kilkunastometrowa kolejka. Chętnych nie brakowało.
- Pierwszy raz oddałam krew w zeszłym roku. Trochę się bałam, ale wiem, że w ten sposób mogę pomóc innym - mówiła Paulina Arciuk. - Namówiłam też koleżankę i czekamy na swoją kolej.
Krew jest szczególnie ważna teraz, bo okres letni to więcej wypadków drogowych i jest ona potrzebna ich ofiarom. Poza tym wielu honorowych krwiodawców wyjeżdża na okres letni.
Akcji Motoserce 2015 patronuje BiałystokOnline.pl.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl