Kultura i Rozrywka

Wróć

Modernizm bez tajemnic. Nowy szlak po Białymstoku

2014-03-31 00:00:00
Ponad 30 obiektów o różnej skali i funkcjach znalazło się w przewodniku Białostocka architektura modernizmu. Jest on efektem projektu zrealizowanego przez Fundację Uniwersytetu w Białymstoku w 2013 r.
Anna Dycha
Przewodnik autorstwa Sebastiana Wichra, zilustrowany zdjęciami Marcina Onufryjuka, ukazuje specyfikę białostockiego modernizmu i przybliża najciekawsze przykłady obiektów zrealizowanych w tym stylu. Spotkanie promujące publikację zorganizowano w CLZ, a jego uczestnicy otrzymali bezpłatny przewodnik - nakład rozszedł się błyskawicznie.

- Propagowanie architektury tego okresu jest niezwykle trudne - przyznaje Sebastian Wicher, który pracuje w Departamencie Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Często kojarzy się wyłącznie z czasami Polski Ludowej. - Złe emocje przekierowywane są na architekturę, która nie jest niczemu winna.

Wyrusz na szlak

Budynki jedno- i wielorodzinne, gmachy użyteczności publicznej, zespoły zabudowy i kompozycje przestrzenne - w przewodniku znalazły się różnego rodzaju obiekty. Te w centrum miasta - jak kościół św. Rocha, Teatr Dramatyczny czy wille przy ul. Akademickiej - opisano, by mogli je obejrzeć turyści zwiedzający najbardziej znane zabytki Białegostoku z Pałacem Branickich na czele. Poza centrum obejrzeć można np. kościół na Dojlidach, Węglową czy Chłodnię.

To oczywiście wybrane obiekty - selekcja była nieunikniona. Uzupełnieniem przewodnika jest strona internetowa www.modernizm.uwb.edu.pl, na której będą umieszczane kolejne materiały wraz ze zdjęciami archiwalnymi. Jak zapewnia autor przewodnika, udokumentowanych jest około 80 obiektów, zarówno międzywojennych, jak i powojennych.

Modernizm dobrze się fotografuje

Zdjęcia do przewodnika wykonał Marcin Onufryjuk, fotoreporter Gazety Wyborczej. Przyznawał, że modernizm - choć pozbawiony klasycznego detalu - bardzo dobrze się fotografuje.
- Architektura ta ma bardzo dobre proporcje, dobrze gra na niej światło. Detal do tego nie jest potrzebny - mówi.

Na początku chciał pokazać, jak w zdegradowanym otoczeniu funkcjonują dziś budynki modernistyczne. Potem jednak odszedł od tej koncepcji, by stworzyć przewodnik zachęcający do zwiedzania poszczególnych obiektów. A te – co zauważa Wicher – coraz częściej są niestety modernizowane.

- Jestem przeciwnikiem termomodernizacji. Często wystarczy tylko umyć ten modernizm - kwituje.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl