Kultura i Rozrywka

Wróć

Mocny finał Dni Sztuki Współczesnej. Spektakl Jana Klaty w Białymstoku

2019-05-28 11:30:23
To było wspaniałe zakończenie 34. Dni Sztuki Współczesnej. Białostoczanie mogli obejrzeć głośny spektakl Wróg ludu Narodowego Teatru Starego w Krakowie w reżyserii Jana Klaty.
Magda Hueckel
Prawdziwa uczta teatralna czekała na wszystkich, którym udało się zdobyć bilet na krakowski spektakl. Bilety bowiem wyprzedały się. Nic dziwnego. Wróg ludu to przedstawienie mocne, współczesne, ważne, nagradzane. Klata wystawił dramat Henryka Ibsena z 1882 roku, ale opowiedział także o uchodźcach, rodzącym się faszyzmie, kibicach piłki nożnej czy smogu w Krakowie.

Trzymajcie się starych idei

Małe, uzdrowiskowe miasteczko w południowej Norwegii staje się w interpretacji Jana Klaty miejscem rządzącym się bardzo specyficznymi zasadami.

Jak mówi o mieszkańcach burmistrz Peter Stockmann: Ludzie najlepiej czują się ze starymi, dobrymi ideami, które już sobie przyswoili. Przyzwyczajenia i niechęć do zmian ścierają się w nim z poczuciem zagrożenia, któremu należy zapobiec.

Badania doktora Tomasa Stockmanna ujawniające nieprawidłowe położenie wodociągu i regularne zatruwanie wody kąpieliska mają potencjał rewolucyjny, godzą jednak w interesy władz miasta, a impas sytuacji potęguje bliskie pokrewieństwo między uzdrowiskowym lekarzem a burmistrzem.

Konflikt między doktorem Stockmannem a burmistrzem podsyca fakt, że są braćmi. Świetna jest scena, w której burmistrz przychodzi do doktora. Tłumaczy swoje racje, Tomas jest przekonany do swoich. Wreszcie od słów przechodzą do czynów - w końcu nie bez powodu mają rękawice bokserskie.

Czy druzgocący artykuł o uzdrowisku się ukaże? Jak rozłożą się sympatie mieszkańców? Stockmann podejmuje walkę. I choć wydaje się, że zyskuje poparcie mieszkańców i mediów, ostatecznie sytuacja się odwróci. W finale spektaklu niebieskie kafelki będące częścią scenografii (mocny element przedstawienia stworzyła Justyna Łagowska) pokryją napisy czerwoną farbą, które są dowodem klęski.

Przerywniki muzyczne, prowokacja, odświeżenie XIX-wiecznego tekstu. Teatr Klaty jest wybitnie dla widza atrakcyjny i potrafi porwać.

Brawurowy monolog Stockmanna

Najmocniejszym momentem trwającego ponad dwie godziny spektaklu jest monolog doktora Stockmanna, w którym w pewnym momencie zaczyna zwracać się do widzów. Niweluje granicę między sceną a widownią. Zastanawia się, jak pokazać teraz Ibsena, skoro tyle lat minęło od napisania tej sztuki. Co powiedzieć? – pyta. Publika daje się wciągnąć w tę teatralną grę. Ktoś z widowni krzyczy: Prawdę!.

Mógłbym pobawić się z państwem w skojarzenia - proponuje Juliusz Chrząstowski grający doktora Stockmanna. Powiem 5 słów: marsz, góry, przeklęty, Hajnówka, ludobójstwo - mówi. Cytuje też wpisy z Facebooka, które umieszczono pod plakatem spektaklu. Nie da się budować przyszłości miasta na bagnie oszustwa - taki wniosek można wysnuć z dramatu Ibsena.

Jest też wywód o krakowskim smogu (Może dusimy się smogiem nacjonalistycznym? demokracja jest powietrze), zrzucanie gazet ze sceny (symboliczny upadek prasy) i cytowanie krytycznych recenzji spektaklu.

Jaki jest Stockmann 2019 roku? – pyta aktor. Odpowiada, że jest złożony z wątpliwości. Przypomina Marsz dla Życia i Rodziny, który niedawno przeszedł ulicami Białegostoku. Czy rzuciłaby pani we mnie butelką, gdybym był Żydem? – pyta jedną z pań na widowni. Nie zabrakło też nawiązań do eurowyborów. W trakcie spektaklu zostały bowiem ogłoszone ich wyniki.

Przedstawienie przyjęto długą owacją na stojąco. Możemy się cieszyć, że produkcja taka jak Wróg ludu w reżyserii Jana Klaty zawitała do Białegostoku, a jednocześnie zastanowić, dlaczego teatr na tak wysokim poziomie oglądamy w zasadzie tylko od święta?

34. Dni Sztuki Współczesnej trwały w dniach 20-26 maja. Wspólnym mianownikiem tegorocznej edycji imprezy był niepokój, ferment, niezgoda i opór. W programie znalazły się m.in. spektakle, koncerty, performans, wystawa i panel dyskusyjny.

Organizatorem wydarzenia był Białostocki Ośrodek Kultury, a portal BiałystokOnline - jego patronem medialnym.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl