Mnóstwo Polaków jeździ bez ważnego OC. Takie zachowanie to proszenie się o wysoką grzywnę
Wraz z początkiem roku wzrosły kary za brak aktualnego ubezpieczenia OC. Obecnie za nieposiadanie polisy przez okres dłuższy niż 14 dni grozi grzywna wysokości nawet 6300 zł.
RŻ
Jak szacuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, po polskich szosach jeździ aktualnie ok. 80-90 tysięcy nieubezpieczonych pojazdów, co stanowi blisko 0,5% wszystkich aut biorących udział w ruchu drogowym. Statystyki te są o tyle przerażające, że taka postawa naraża kierowców na poważne konsekwencje finansowe.
Od 1 stycznia 2018 r. kary za nieposiadanie ważnego dokumentu OC znów bowiem zostały podniesione (zależne są od minimalnego wynagrodzenia w kraju). Dla właścicieli aut osobowych wynoszą one od 840 zł do 4200 zł (wpływ na wysokość ma okres przerwy w ubezpieczeniu), zaś kierowcy pojazdów ciężarowych mogą zapłacić nawet 6300 zł.
Zapominalstwo grozi zatem bardzo bolesnymi skutkami (tak, to ten moment, w którym powinieneś/powinnaś sprawdzić datę ważności swojego OC). Dochodzi do nich zwłaszcza w przypadku spowodowania wypadku lub kolizji. Wtedy to kierowca musi pokryć wszelkie koszty napraw. Jak informuje UFG, w chwili obecnej blisko 400 osób musi zwrócić ponad 200 tys. złotych.
Warto zauważyć, że grzywny za brak ważnego OC grożą nie tylko w przypadku kontroli drogowej. Znaczna większość kierowców wezwanie do zapłaty kary zastaje we własnej skrzynce pocztowej, a to dzięki sprawnie działającemu systemowi UFG polegającemu na wykrywaniu zapominalskich.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl