Aktualności

Wróć

Minął miesiąc od śmiertelnego pożaru tartaku. Prokuratura wciąż nie zna przyczyny

2023-03-02 17:01:35
Prokuratura Rejonowa w Kolnie wciąż prowadzi śledztwo w sprawie pożaru jednego z budynków tartaku, którego skutkiem była śmierć na miejscu zdarzenia wykonującego w nim pracę mężczyzny. Do zdarzenia doszło w miejscowości Czerwone.
asp. Andrzej Pietruszka / KP PSP Kolno
2 lutego o godz. 4.40 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kolnie wpłynęło zgłoszenie o pożarze samochodu ciężarowego znajdującego się na terenie tartaku w miejscowości Czerwone w gminie Kolno.

Po przybyciu pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pożarem objęty jest samochód ciężarowy znajdujący się w garażu oraz przyległy do niego magazyn z drewnem. Ogień objął 1/3 części budynku magazynowego, w którym znajdowało się ok. 100 m3 składowanego drewna. W związku z dużą ilością materiału, znacząco wydłużał się czas prowadzonych działań. Na miejscu zdarzenia była Grupa Operacyjna Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego. W działaniach udział brało 10 zastępów PSP oraz 11 zastępów z OSP - łącznie 21 pojazdów i 73 strażaków.

Prokuratura Rejonowa w Kolnie wciąż prowadzi śledztwo w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru jednego z budynków tartaku, którego skutkiem była śmierć wykonującego w nim pracę pokrzywdzonego.

- Co do stwierdzenia przyczyn zaistnienia zdarzenia to na chwilę obecną nie są one znane. W sprawie powołano biegłego z zakresu pożarnictwa w celu ustalenia przyczyn i przebiegu zaistniałego pożaru - przekazała nam zastępczyni Prokuratora Okręgowego w Łomży Anna Zejer.

W wyniku pożaru śmierć poniósł mężczyzna w wieku 52 lat.

- Zmarły w wyniku zdarzenia był osobą pracującą w tartaku. Wykonując pracę w godzinach nocnych/porannych to on prawdopodobnie jako pierwszy ujawnił pożar w przylegającym do hali tartacznej garażu i poinformował o tym służby ratunkowe. Po przybyciu na miejsce rzeczonych służb, zwłoki pokrzywdzonego zostały ujawnione na miejscu kierowcy wózka widłowego w płonącej hali tartaku - poinformowała nas Anna Zejer.

Straż pożarna straty oszacowała na kwotę ok. 1,15 mln zł, zaś uratowane mienie wyceniono na 1 mln zł.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl