Mimo sprzeciwu pracowników, prezydent za prywatyzacją MPEC-u
Prezydent Białegostoku nie zmieni zdania w sprawie prywatyzacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Taką nadzieję mieli pracownicy, którzy w referendum zdecydowanie sprzeciwili się takiemu posunięciu.
sxc.hu
W tym tygodniu pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przeprowadzili referendum, w którym głosowali czy są za, czy też przeciw prywatyzacji swojej firmy. Akcja była odpowiedzią na wrześniową zapowiedź władz miasta o takich zamiarach.
W głosowaniu pracownicy spółki aż w 96% nie poparli planów miasta sprzeciwiając się oddaniu ich firmy w ręce prywatne.
- Prywatyzacjom zawsze towarzyszy obawa - skomentował wyniki prezydent miasta, Tadeusz Truskolaski. Dodał, że nie jest to pierwsza prywatyzacja w Polsce i mimo oczywistych obaw i sprzeciwów nie zmieni swego zamiaru.
Według planów magistratu, Białystok ma zbyć 100% udziałów spółki. Nie tylko cena będzie decydowała o sprzedaży, ale też wielkość inwestycji. Magistrat chce sprzedać ją takiemu podmiotowi, który będzie ją rozwijał. W ramach transakcji utworzona zostanie rezerwa stanowiąca maksymalnie 15% całkowitej liczby udziałów MPEC, która będzie przeznaczona dla obecnych i byłych pracowników. Ostateczną decyzję o sprzedaży przedsiębiorstwa podejmą radni.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej powstało w 1971 r. na bazie Zakładu Cieplnego Zarządu Budynków Mieszkalnych i przejęło zarządzanie miejskim systemem ciepłowniczym. W tej chwili zatrudnia około 600 osób. Ma zaciągnięte kredyty inwestycyjne, jest spółką rentowną.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl