Mimo ostrzeżeń przelała całe swoje oszczędności. 75-latka oszukana na wnuczka
75-latka zaufała mężczyźnie podającemu się przez telefon za jej siostrzeńca. Pomimo ostrzeżeń pracownic banku wpłaciła na podane przez sprawcę konto całe swoje oszczędności. Teraz oszusta szukają białostoccy policjanci i ponownie apelują o ostrożność i rozwagę.
sxc.hu
W poniedziałek (12.08) po południu do 75-letniej mieszkanki osiedla Mickiewicza w Białymstoku zadzwonił mężczyzna, podając się za jej siostrzeńca. Głos w słuchawce poprosił kobietę o pilne pożyczenie pieniędzy i podał numer konta bankowego, na które miała trafić gotówka. Gospodyni, nie pytając o nic, zaufała nieznajomemu i wpłaciła tam 10 tys. złotych. Gdy wróciła do domu, odebrała kolejny telefon od rzekomego siostrzeńca z prośbą o jeszcze jeden przelew, ale na inne konto. Tym razem 75-latka, pomimo ostrzeżeń pracownic banku, zlikwidowała posiadaną lokatę i ponownie wpłaciła pieniądze.
Dopiero po kilku godzinach kobieta nabrała podejrzeń i skontaktowała się ze swoim siostrzeńcem. Wtedy okazało się, że padła ofiarą oszusta, tracąc w ten sposób ponad 20 tys. złotych. Teraz sprawcę szukają białostoccy policjanci i ponownie apelują o rozwagę i ostrożność.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl