Mimo kryzysu w Irlandii Polacy nie wracają masowo do kraju
Doradca EURES województwa podlaskiego wziął udział w Międzynarodowych Targach Pracy i Informacji, które odbyły się w Dundalk w Irlandii 26 i 27 listopada.
sxc.hu
Celem Targów Pracy była promocja mobilności oraz usług sieci EURES. Doradcy EURES z 13 krajów - Austrii, Belgii, Republiki Czeskiej, Finlandii, Francji, Niemiec, Węgier, Łotwy, Norwegii, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Polski - przekazywali informacje o możliwościach zatrudnienia, edukacji, zakładaniu działalności gospodarczej oraz warunkach życia i pracy w swoich krajach. Ponadto w Targach Pracy uczestniczyło 13 pracodawców, którzy oferowali możliwości podjęcia zatrudnienia w Norwegii, Holandii i Irlandii.
Jak na razie nasi rodacy - mimo wzrastającej stopy bezrobocia w Irlandii - nie wracają masowo do kraju. Większość - w przypadku utraty pracy - zamierza skorzystać w Irlandii z prawa do zasiłku dla bezrobotnych (196 euro tygodniowo) lub podjąć pracę w innych częściach Europy - głównie w Skandynawii.
Od przyszłego roku najniższe wynagrodzenie w Irlandii zostanie obniżone o 1 Euro i wyniesie 7,65 euro na godzinę. Ale już teraz Irlandczycy zarabiają średnio o 4% mniej niż w 2009 r. Obniżka wynagrodzenia objęła 11 sektorów; największe zmniejszenie płac odnotowano w branży edukacyjnej - 9%. We wrześniu zasiłek dla bezrobotnych pobierało 442.000 bezrobotnych, stopa bezrobocia ukształtowała się na poziomie 14,1% (wg Eurostatu).
Na uwagę zasługuje wzrost migracji z Irlandii o 22% w stosunku do ubiegłego roku. Ale 40% spośród opuszczających zieloną wyspę to obywatele Irlandii, którzy wyjeżdżają głównie do Australii.
andy