Aktualności

Wróć

Mieszkanka os. Białostoczek sprzeciwia się koszeniom traw. Dlaczego jest to szkodliwe?

2023-05-16 07:51:42
Koszenie osiedlowych trawników negatywnie wpływa na środowisko. Jednak zazwyczaj większość mieszkańców woli przystrzyżoną trawę, niż bujne zarośla.
Czytelniczka
Niekoszone trawniki ochładzają miasto, ale również przyczyniają się do poprawy jakości powietrza, utrzymują w glebie wodę i stanowią schronienie dla dzikiej przyrody. Niestety, wiele spółdzielni mieszkaniowych wciąż stosuje przestarzałe podejście do pielęgnacji trawników, nie zważając na korzyści dla środowiska i zdrowia mieszkańców. Mieszkanka osiedla Białostoczek sprzeciwia się koszeniom traw na osiedlowych trawnikach.

- Trawa wykaszana jest do gołej ziemi, co, jak potwierdzają liczne badania naukowe, ma negatywny impakt na środowisko i wpływa na wciąż postępujące ocieplenie klimatu. Rosnące bujnie byliny oczyszczają powietrze z dwutlenku węgla oraz mają działanie higroskopijne, tzn. magazynują wilgoć, która podczas cieplejszych dni jest oddawana do atmosfery i zmniejsza temperaturę powietrza - przekazała naszemu portalowi pani Anna, mieszkająca przy ul. Radzymińskiej.

Koszenie traw jest koniecznym zabiegiem pielęgnacyjnym na wielu terenach, ale niestety, może to mieć negatywny wpływ na osoby z alergiami. Pyłki traw po koszeniu aktywniej się rozprzestrzeniają, co wpływa na zwiększenie reakcji alergicznej i utrudnienia codzienne funkcjonowanie.

- Wykaszanie trawników, a wraz z nimi innych bylin ogranicza obecność owadów zapylających (część z nich jest pod ochroną) w miastach, a co za tym idzie, dewastuje bioróżnorodność miast i okolic. Osiedlowe trawniki nie ograniczają widoczności kierowcom pojazdów, dlatego koszenie ich do zera absolutnie mija się z sensem. Nawet trawników przy drogach nie powinno się kosić do gołej ziemi - poinformowała białostoczanka.

Ponadto koszenie trawników może mieć negatywny wpływ na środowisko, ponieważ silniki spalinowe w kosiarkach emitują szkodliwe substancje, takie jak tlenki węgla, tlenki azotu i cząstki stałe, które wpływają na jakość powietrza. Co więcej, koszenie trawników wymaga zużycia paliwa, energii, co ma wszystko negatywny wpływ na środowisko.

W zeszłorocznym sezonie pani Anna kontaktowała się ze spółdzielnią mieszkaniową w tej sprawie, jednak usłyszała, że na koszenie trawników przeznaczany jest rokrocznie określony budżet, dlatego spółdzielnia nie może z tego zrezygnować.

- Moim zdaniem jest to absurdalne wytłumaczenie, ponieważ umowę z operatorami kosiarek można zerwać (nie sądzę, by została ona podpisana na wieczność) lub zmienić określające ją warunki, a pieniądze przeznaczyć na coś innego - zaproponowała.

Choć niewykaszanie traw jest dużo zdrowsze dla środowiska, to niektórym mieszkańcom Białegostoku przeszkadzają niewykoszone trawy. W ubiegłym roku mieszkanka osiedla Mickiewicza zgłosiła się do nas z problem nieuporządkowanej zieleni. Więcej o tym: tutaj.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl