W najbliższą sobotę (27.02) w Hajnówce ma się odbyć marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych. Problemem jest jednak fakt, że wydarzenie nie będzie upamiętniało jedynie polskich bohaterów, ale i zbrodniarzy czczonych przez organizatorów – Obóz Narodowo–Radykalny. Organizacja wielbi bowiem Romualda Rajsa ps. Bury, który jest odpowiedzialny za pacyfikację prawosławnych podlaskich wsi i morderstwo 30 prawosławnych firmanów.
Przeciw marszowi wystąpili już podlascy politycy (zobacz:
Marsz ONR. Bohaterów wrzuca się do jednego worka z przestępcami oraz
Marsz ONR organizowany w Hajnówce ma budzić zamęt wśród mieszkańców?). Teraz sprzeciw wydarzeniu wyrażają też mieszkańcy Hajnówki. Wystosowali w tej sprawie list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy i prymasa Wojciecha Polaka.
Nasze zaniepokojenie wynika z promowania marszu za pomocą wizerunku kontrowersyjnej postaci kpt. Romualda Rajsa Burego, którego III Wileńska Brygada NZW-PAS w roku 1946 dokonała w naszych okolicach zbrodni przeciw ludzkości o znamionach ludobójstwa - piszą osoby mieszkające w Hajnówce.
Informują też, że podobizna zbrodniarza znajduje się m.in. na plakacie marszu oraz ulotkach, co ich zdaniem rozdrapuje stare rany i przywołuje bolesne wspomnienia.
Organizację marszu w takiej formie uważamy za prowokację oraz zaprezentowanie wrogości. Jest to próba skłócenia naszej mieszanej narodowościowo i wyznaniowo społeczności - czytamy w liście.
Niepokój mieszkańców Hajnówki budzi też fakt, że marsz ma zakończyć się mszą świętą w kościele, który ich zdaniem powinien walczyć z takimi wydarzeniami a nie je wspierać.
Jesteśmy zaniepokojeni przyzwoleniem hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego na tego typu działania oraz wsparciem dla przedsięwzięć, które nie służą współżyciu społeczności katolickiej oraz prawosławnej - informują mieszkańcy Hajnówki.
Udało im się już zebrać kilkaset podpisów wyrażających sprzeciw organizacji marszu przez ONR.