Mieli pobić świadka na komendzie. Sprawa policjantów umorzona
Suwalski sąd umorzył postępowanie wobec dwóch augustowskich policjantów. Według prokuratury, mężczyźni mieli bić zatrzymanego po piętach.
KWP Białystok
Sprawa dotyczyła wydarzeń, jakie miały mieć miejsce w 2013 roku. Policjanci wezwali na komendę, w charakterze świadka, jednego z mieszkańców miasta. Mężczyzna miał być bity pałką policyjną po stopach (tam uderzenia nie zostawiały śladów) oraz upokarzany. Zdaniem prokuratury świadek klęczał twarzą do ściany i miał przyznać się do winy. Po przesłuchaniu poszkodowany poszedł do lekarza i zrobił obdukcję, a następnie zgłosił sprawę prokuraturze. Robert Ch. oraz Janusz B. właściwie nie ponieśli żadnych konsekwencji - po postawieniu zarzutów przez dwa tygodnie byli zawieszeni w wykonywaniu obowiązków służbowych, ale później wrócili normalnie do pracy.
Mundurowi stanęli przed suwalskim sądem w 2014 roku, odpowiadali za przekroczenie uprawnień. Groziły im nawet trzy lata więzienia. Proces właśnie się zakończył umorzeniem sprawy. Policjanci skorzystali z mediatora, który zgodnie z pełnioną funkcją doprowadził do porozumienia pomiędzy pokrzywdzonym a oskarżonymi. Wyrok suwalskiego sądu nie jest prawomocny.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl