Aktualności

Wróć

Miejsce do nauki i zabawy. Otwarto miasteczko ruchu drogowego

2017-06-03 18:04:30
Jezdnie, ścieżki rowerowe i tor przeszkód dla jednośladów. A do tego m.in. przejazd kolejowy, specjalne oznakowanie i sygnalizacja świetlna. Tak wygląda białostockie miasteczko ruchu drogowego. Powstało ono przy ul. Stromej 16.
MN
W Białymstoku miasteczka drogowego z prawdziwego zdarzenia brakowało. Ostatnie, znajdujące się przy ul. Kawaleryjskiej, zostało zlikwidowane 11 lat temu. Od tamtej pory trwały starania, żeby otworzyć obiekt o takim przeznaczeniu. W końcu udało się to przy Szkole Podstawowej nr 43 mieszczącej się przy ul. Stromej 16.

Powstały tam m.in. asfaltowe jezdnie, ścieżki rowerowe, chodniki. Jest także droga szutrowa, plac startowy i tor przeszkód dla rowerzystów. Na terenie miasteczka wybudowano również mini przejazd kolejowy, a na drogach zamontowano progi zwalniające. Zadbano o oznakowanie, oznaczenie stref zamieszkania czy przejścia dla pieszych. Jest wyspa kanalizująca ruch, śluza rowerowa, miejsce do ćwiczenia tzw. ósemek. Nie zabrakło jeszcze sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu. Teren wyposażono w elementy małej architektury – ławki, kosze oraz stojaki rowerowe. Dzięki tablicom informacyjnym można poznać zasady korzystania z miasteczka.

Pierwszy przejazd po nowym miasteczku zainaugurował prezydent Tadeusz Truskolaski:
- To przede wszystkimi miasteczko w pełni profesjonalne, o którym marzyliśmy przez wiele lat. To jest ważna inwestycja ze względu na bezpieczeństwo i szkolenie młodzieży i dzieci. Widać było, że nie wszyscy jeszcze nie potrafią się poruszać, a na prawdziwych drogach jest przecież większy ruch, więc trzeba dostosowywać młodych ludzi do tego, żeby było bezpiecznie dla nas i dla innych użytkowników.

Pomysł wybudowania miasteczka pojawił się już w drugiej edycji Budżetu Obywatelskiego, ale nie uzyskał wówczas odpowiedniej ilości głosów. Miasto jednak, widząc zapotrzebowanie wśród mieszkańców na takie miejsce, postanowiło je wybudować. Kosztowało to ponad 800 tys. zł, ale białostoczanie są bardzo zadowoleni.

- Wspaniały pomysł, bo dzieciaki mają miejsce, gdzie bezpiecznie poznają znaki, które dotyczą nas wszystkich. Mogą się tutaj wyszaleć, nie tylko na rowerach, ale też na hulajnogach, rolkach. Rewelacyjne miejsce dla spotkań, dla poznawania zasad ruchu drogowego - oceniła jedna z mam, której pociecha jeździła w tym czasie po miasteczku.

Miasteczko, mimo że znajduje się przy szkole, będzie otwarte cały czas i jeździć będzie mógł tam każdy, kto będzie chciał. To również miejsce, gdzie przeprowadzane będą egzaminy na kartę rowerową.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl