Miasto obiecuje lepszy dojazd na cmentarz w Karakulach
Władze Białegostoku obiecują poprawić dostępność komunikacyjną cmentarza w Karakulach. Nekropolia leży na terenie gminy Supraśl, ale formalnie służy mieszkańcom Białegostoku.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Cmentarz w Karakulach powstał po tym, jak zaczęło brakować miejsc na pochówki na innych białostockich nekropoliach. Na ten cel w 2009 r. Białystok wykupił od gminy Supraśl 6,8 hektara terenu. Przez 5 lat nie zapewniono jednak dojazdu w to miejsce komunikacją publiczną.
- Tu chodzi o ludzi biednych, którzy nie mają pięknego samochodu - tłumaczy potrzebę lepszego dojazdu radny Kazimierz Dudziński.
W tej chwili autobusy podmiejskie zatrzymują się pół kilometra od cmentarza. Jeżdżą tam linie nr 3 (8 kursów w dni powszednie, a 4 w niedziele) oraz 111 (odpowiednio 12 i 8 kursów). Potem trzeba maszerować drogą wojewódzką.
Jest szansa, że w tym roku to się zmieni. Przy cmentarzu miasto planuje utworzenie parkingu, z którego będą korzystać m.in. domy pogrzebowe. Tam mogłaby powstać też pętla dla autobusów. Do pętli musi jednak powstać utwardzony dojazd. Aby go wykonać, konieczne jest porozumienie z gminą Supraśl.
- Takie rozmowy zostaną podjęte - obiecuje wiceprezydent Białegostoku Adam Poliński i wyjaśnia, że bez zgody Supraśla Białystok nie może wykonywać żadnych prac na tym terenie.
Poliński mówi, że sprawę zapewnienia komunikacji na cmentarz w Karakulach utrudnia jeszcze co innego - to spór między dwiema gminami o pokrywanie kosztów autobusów, które docelowo jadą do Wasilkowa, ale w większości przez gminę Supraśl.
Władze miasta deklarują, że parking pod cmentarzem powstanie na pewno w tym roku. Termin wybudowania lepszej drogi na cmentarz będzie zależał od porozumienia. Niewykluczone, że będzie to dopiero w 2016 r.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl