Miał wypadek - nikt nie zareagował. Boimy się udzielać pierwszej pomocy?
Badania dowodzą, że większość osób nie udziela pierwszej pomocy. Powody takiego zachowania są różne.
pixabay.com
Wiemy jak pomagać, ale się boimy?
Zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego każdy, kto widzi zagrożenie życia i zdrowia, ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy. Pracodawcy muszą też przeszkolić swoich pracowników w tym zakresie, by w razie wypadku na miejscu pracy wiedzieli, jak się zachować.
Badania dowodzą, że większość z nas uważa, iż ma podstawową wiedzę dotyczącą udzielania pierwszej pomocy. Okazuje się jednak, że często nie wiemy, jak ją zastosować w praktyce i, widząc jakieś zdarzenie, nie reagujemy.
– Ludzie się po prostu boją, że poprzez swoje działania zrobią krzywdę poszkodowanemu. Wolą uniknąć odpowiedzialności i dlatego ich działania ograniczają się do wezwania służb specjalistycznych – mówi Łukasz Wawrzyniak, główny specjalista ds. BHP W&W Consulting.
Dlatego tak ważne ma być budowanie świadomości społecznej, by nikt nie przechodził obojętnie obok osoby potrzebującej. Przecież każdy może się kiedyś znaleźć na jej miejscu.
Przepisy jednoznacznie mówią, jak powinien postępować pracodawca w zakresie pierwszej pomocy. Jest to szczególne ważne w firmach, gdzie najłatwiej dochodzi do wypadków. Szef ma też obowiązek wyznaczyć pracowników do udzielania pierwszej pomocy na terenie zakładu pracy oraz zapewnić łączność ze służbami zewnętrznymi wyspecjalizowanymi w szczególności w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
Warto się uczyć, bo liczy się czas
Pierwszej pomocy można się uczyć na specjalnych szkoleniach, różnych akcjach organizowanych np. przez miasto czy urzędy pracy. Także w internecie jest mnóstwo filmików pokazujących, jak należy zachowywać się w sytuacjach zagrożenia.
W trudnych momentach musimy pamiętać, że liczy się czas. Na podjęcie pierwszych działań mamy zaledwie 5 minut. Później może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń w organizmie spowodowanych niedotlenieniem.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl