Miał narkotyki na kilkanaście tysięcy złotych i broń. Mężczyzna trafił do aresztu
Białostoccy policjanci zatrzymali samochód do kontroli, podejrzewając, że kierowca przewozi narkotyki. Nie mylili się.
KWP Białystok
Do zdarzenia doszło w środę (24.02). Funkcjonariusze policji na drodze krajowej nr 8 niedaleko miejscowości Porosły zatrzymali volkswagena. Z ustaleń funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością narkotykową komendy wojewódzkiej policji w Białymstoku wynikało, iż w aucie mogą znajdować się narkotyki. Ich podejrzenia okazały się słuszne. Podczas sprawdzenia samochodu znaleziono w nim około 13 gramów zbrylonego białego proszku, 7 gramów zielonego suszu roślinnego oraz ponad 2 gramy białego proszku. Wstępnie ustalono, że jest to amfetamina, marihuana i kokaina.
To nie jedyny problem kierowcy. W schowku volkswagena znaleziono pokrowiec z napisem POLICJA oraz zaczepioną do niego imitację policyjnej odznaki. Badanie wykazało też, że 34-latek jest pod wpływem kokainy.
Postanowiono również przeszukać mieszkanie kierowcy. Zabezpieczono w nim broń i amunicję do niej. Kolejne ustalenia mundurowych doprowadziły ich do Hajnówki, gdzie przy współpracy z kryminalnymi oraz wykorzystaniu przewodnika z Zambrowa z psem służbowym, w wynajmowanym przez zatrzymanego mieszkaniu na terenie miasta znaleziono dodatkowo prawie 30 gramów marihuany, ponad 80 niezidentyfikowanych tabletek, których skład będzie teraz badany, oraz rewolwer i amunicję gazową i hukową, a w piwnicy blisko 450 gramów amfetaminy. Wstępnie zabezpieczone narkotyki oszacowano na 30 tys. zł.
34-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty. Teraz policja wyjaśnia szczegóły tej sprawy, a zatrzymanym zajmie się sąd. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl