Sport

Patrycja Maliszewska mówi pas. Sportsmenka specjalizująca się w short tracku nie będzie już startować w zawodach i zawiesza łyżwy na kołku. Starsza z sióstr Maliszewskich najwyższą formę osiągnęła w 2015 r., kiedy to w Dordrechcie, podczas mistrzostw Europy, wywalczyła 3 medale - złoto na 3000 m, brąz na 500 m i brąz w wieloboju.

Ponadto warto dodać, że 35-latka stawała też na podium podczas innych mistrzostw Starego Kontynentu. W 2011. r. Patrycja Maliszewska była 2. w zmaganiach na 500 m, a w 2013 r. zawodniczka uplasowała się na 3. miejscu wraz ze sztafetą kobiet. Dodatkowo białostoczanka 3 razy wystąpiła na igrzyskach olimpijskich.

- Zrobiłam wszystko, co mogłam. Oczywiście, chciałoby się uzupełnić kolekcję o medal Pucharu Świata, mistrzostw świata czy zwłaszcza igrzysk olimpijskich, ale nie oglądam się za siebie z poczuciem niespełnienia. Wróciłam do zdrowia po kontuzji i znów mogłam wywalczyć dla kraju miejsce na igrzyska w Pekinie. Odchodzę z czystym sercem i podniesioną głową, ale także z wdzięcznością za to, co mogłam osiągnąć - mówi Patrycja Maliszewska.

Oficjalne pożegnanie 35-latki z łyżwiarstwem szybkim na krótkim torze nastąpi w dniach 24-25 marca w Białymstoku, kiedy to odbędą się Mistrzostwa Polski Mastersów. Należy jednak zaznaczyć, że Maliszewska po zakończeniu kariery zawodniczej nie zamierza odsuwać się od sportu. Od niedawna Patrycja współpracuje z Polskim Komitetem Olimpijskim i spełnia się w roli doradcy do spraw kariery dwutorowej.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl