I znów była Lalka. Uczniowie zadowoleni
Już chyba tradycją stało się, że na maturze z języka polskiego pojawia się Lalka Bolesława Prusa. Tak też było i tym razem. Na szczęście młodzież raczej jest obeznana z lekturą i przygotowana z pytań, które jej dotyczą.
- Pojawiła się z znowu Lalka, myślę, że większość osób się spodziewała, że tak będzie. Najtrudniejsze było czytanie ze zrozumieniem – mówi Natalia Krot z I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Białymstoku. - Tak jak słyszałam, to wszyscy oceniają zadania otwarte, czyli rozprawkę i interpretację jako dosyć proste.
Jej słowa potwierdza uczennica innej szkoły:
- Pierwszy tekst był dosyć drastyczny i lekko przerażający. Pytania były ciężko sformułowane i trudne do zrozumienia. Natomiast drugi okazał się bardzo fajny i przyjemny. Jeśli chodzi o rozprawkę, to temat brzmiał Czy tęsknota jest siłą niszczącą, czy siłą budującą człowieka, był fragment Lalki, trzeba było odnieść się do całości oraz do innych fragmentów kultury. Na razie nie było tak trudno – mówi Oliwia Dawidowska z XI Liceum Ogólnokształcącego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Białymstoku.
Jakie pytania pojawiły się na tegorocznym egzaminie dojrzałości?
Uczniowie oprócz Lalki Prusa mieli do wyboru interpretację wiersza Ernesta Brylla pt. Bądźmy dla siebie bliscy, bo nas rozdzielają. Wiele pytań dotyczyło czytania ze zrozumieniem i to właśnie one okazały się najtrudniejsze.
Trzeba było też m.in. określić prawdziwość podanych stwierdzeń odnoszących się do przemówień Włodzimierza Wójcika, sformułować 2 argumenty do wskazanego tekstu oraz ocenić język. Należało też wykazać się znajomością funkcji impresywnych i ekspresywnych. Dość prostym zadaniem było m.in. przekształcenie tekstu w taki sposób, by pozbyć się z niego określeń potocznych. Maturzyści więcej punktów mogli też zdobyć za streszczenie tekstu.
Zobacz wszystkie pytania:
ARKUSZE
Matury pisemne potrwają do 23 maja (ustne - do 25 maja). Wyniki tegorocznego egzaminu dojrzałości poznamy 3 lipca.